1. Friends with benefits


    Data: 14.07.2018, Autor: imeverywhere, Źródło: Lol24

    ... jego koszulkę, pokazując jego umięśniony i wyrzeźbiony brzuch – ćwiczymy razem, więc wiem jak długo nad tym pracował. Całuję jego tors, przechodzę do pępka, a następnie klękam przed nim. Rozpinam pasek i guzik spodni, po czym zdejmuję je razem z bokserkami. Jego stojąca na baczność męskość czeka, a ja znając się już na rzeczy biorę go do buzi. Maks wzdryga się i wzdycha, przeszkolił mnie już tak, że dokładnie znam go, zresztą tak samo jak on mnie. Zataczam językiem kółeczka wokół jego główki, wsuwam jak najgłębiej potrafię. Bawię się jego penisem, raz po raz zerkając na jego wyraz twarzy, mruży oczy i ma rozwarte usta – uwielbiam ten widok. Wracam do swojej zabawy.
    
    - Dość. Wstawaj – nakazuje chwytając mnie za łokieć.
    
    Wracam do swojej wcześniejszej pozy i kładę się na biurku. Patrzę pożądliwym wzrokiem na mojego kochanka. Mam ochotę poczuć go w sobie teraz, już!
    
    - Wzięłaś pigułkę? – pyta ocierając się członkiem o moją intymność.
    
    Kiwam głową.
    
    Wsuwa się we mnie, a ja zatapiam się w tym błogim uczuciu. Kocham to! Wypełnia mnie całą, czuję każdy centymetr jego okazałej męskości w sobie, czuję każde pchnięcie – te delikatniejsze i te głębsze. Patrzymy sobie w oczy, każdy z nas doskonale zna ten wzrok. Nachyla się do mnie i całuje.
    
    Następnie łapie mnie na ręce, a ja zawieszam ręce na jego umięśnionych barkach. Przez chwilę podskakuję na nim, w powietrzu. Jesteśmy jednością, jednym ciałem i duszą, czuję to, kiedy rozpadam się na kawałki, a moje pożądanie osiąga ...
    ... szczyt.
    
    - Aaa! Maks! – krzyczę głośno w euforii, a moje ciało jest poddawane niekontrolowanym drgawkom.
    
    Nie dochodzę jeszcze do siebie po przeżytym orgazmie, a wyczuwam dochodzącego we mnie Maksa. Jęczy do ucha moje imię, po czym odchyla głowę do tyłu, a ja czuję ciepło rozpływające się we mnie.
    
    Opadam na niego, wiszę na jego ciele bezwładna i wyczerpana. Trzyma mnie mocno, wiem, że nigdy mnie nie puści. Po minucie wysuwa się ze mnie i stoimy naprzeciwko siebie.
    
    - To było boskie, maleńka – mówi, po czym daje mi krótkiego buziaka w usta.
    
    - Wiem – szepczę, bo nadal nie doszłam do siebie.
    
    Zbieramy swoje ubrania i pilnując, żeby wszystko było tu tak jak zawsze wychodzimy z naszego raju. Niedługo znowu tam zabawimy - myślę.
    
    Wracamy do biblioteki, muszę znaleźć jakąś książkę, która powinna pomóc mi w napisaniu pewnego eseju.
    
    Tak, studiuję i mieszkam w akademiku w Wielkiej Brytanii, pochodzę z zamożnej rodziny, tak samo jak Maks, więc jesteśmy zmuszeni do dbania o edukacje. Oczywiście rodzice wymagają od nas przejęcia interesów – moi mają własną, świetnie prosperującą kancelarię adwokacką, a rodzice Maksa mają własną firmę budowlaną. Nasze rodziny znają się praktycznie od zawsze, tak samo jak ja i Maks, jesteśmy jak rodzeństwo, kochające się rodzeństwo, którego żadne z nas nigdy nie miało. Oczywiście nasi rodzice chcieli, abyśmy byli ze sobą i nadal z nimi walczymy w tej sprawie, bo łączy nas silna przyjaźń i zaspokojenie pragnień.
    
    Patrzę na niego kątem oka, ...
«1234...7»