Poradnik prawidłowego rozwiązywania sporów
Data: 17.07.2018,
Autor: EduardTomson, Źródło: Lol24
... kilka głębokich oddechów i ruszyłem w stronę pobliskiego pubu. Po chwili zbiegałem po schodach piwnicznego przybytku i dotarłem do szerokiej lady baru. O tej porze przy stolikach zasiadało kilka osób, a lokal szykował się na przyjęcie wesołej hałastry dopiero za kilka godzin.
- Piwo. Może być lane – powiedziałem do młodej barmanki – i do tego setkę… - Rozejrzałem się po butelkach z alkoholem i wskazałem jedną z nich palcem. – Setkę "Jim Beam”.
Dopiero teraz, gdy dziewczyna skinęła głową i przesunęła dłonią po swoich ciemnych, gęstych włosach, zauważyłem że jest bardzo ładna. Uśmiechnąłem się do niej badawczo.
- Czy podać coś jeszcze? – Zapytała z uśmiechem.
- Nie. Na razie dziękuję. – Odpowiedziałem spokojnie się jej przyglądając. – Czy można tu palić? – zapytałem rozglądając się za popielniczką.
- Tylko na górze – odpowiedziała dziewczyna i uśmiechnęła się do mnie słodko.
Usiadłem na barowym krześle i zanurzyłem usta w trunku.
Poczułem się błogo, kiedy tylko wchłonąłem pierwszą szklaneczkę gęstego, skoncentrowanego w ciemną substancję alkoholu. Spokojnie raczyłem się piwem i obserwowałem pracę barmanki krzątającej się przy skrzynkach z napojami. Przez chwilę nawet myślałem o nawiązaniu z nią jakiegoś dialogu, ale pomyślałem sobie o Ani. Właściwie to ta myśl powinna mnie sprowokować jeszcze bardziej, ale pomyślałem sobie o niej takiej, jaką znam naprawdę. Moja dziewczyna była piękną, szczupłą kobietą o wybitnie głębokich, ciemnobłękitnych oczach. Miała ...
... czarne, lekko falowane włosy i uśmiech, którym potrafiła mnie oczarować. Dzisiaj widziałem, jak ten sam uśmiech wykrzywia się w moją stronę, obrzucając mnie sarkazmem. Odrzuciłem od siebie tą myśl i dopiłem piwo.
- Mogę prosić jeszcze raz to samo? – rzuciłem grzecznie do barmanki.
- Oczywiście. Strasznie szybko uporał się pan z tym zestawem… - Skomentowała – Zły dzień?
- Tak. Nawet bardzo. – Odpowiedziałem błyskawicznie smutniejąc.
Dziewczyna wypełniła szklanki trunkami i postawiła je przede mną. Uprzątnęła puste naczynia i usiadła naprzeciw mnie.
- Mam nadzieję, że nic złego… - Powiedziała cicho.
Zamyśliłem się na moment, po czym duszkiem wychyliłem whisky ze szklanki i przełknąłem ją powoli. Poczekałem, aż smak zaniknie mi na języku i spojrzałem na nią z westchnieniem.
- Takie tam… Damsko – męskie sprawy
- Rozumiem – uśmiechnęła się szeroko – problemy z kobietą.
- Jakoś nie potrafimy się dzisiaj dogadać.
Wypiłem kolejne pół piwa i czułem się już na lekkim rauszu.
- Spróbuj przejąć inicjatywę – powiedziała do mnie blondynka i uśmiechnęła się ciepło. – Gdy ja się pokłócę z chłopakiem, lubię kiedy przerywa kłótnię jakimś stanowczym gestem. Wtedy zazwyczaj godzimy się w mmmm… Dość intensywny sposób.
- To znaczy? – Zapytałem lądując na ziemię z chmur własnych myśli.
- Kończymy w łóżku… - Wyjaśniła barmanka, zalotnie się uśmiechając.
Pomyślałem o tym przez chwilę i szybko dopiłem piwo. To był ten moment, kiedy musiałem sobie zapalić i ta ...