Od szantażu do miłości 17
Data: 18.07.2018,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... będzie parę minut po 19 i zjemy tam kolację._ kończąc ją wycierać zacząłem ją całować po plecach ale zrobiła unik i powiedziała; - Uspokój się i jak chcesz to weź prysznic i trzeba się zbierać._ odrzuciłem ręcznik i wszedłem do wanny a ona stojąc nago przed lustrem zaczęła kremować szyje i twarz mówiąc; -Znowu mnie podrapałeś. Krzysztof mam do ciebie prośbę,ale nie pogniewasz się. - Mów kochanie śmiało. - Chciałabym,żebyś za długo nie siedział po obiedzie na działce.Wiesz dziewczyny są młode,mają czujny wzrok i nie chcę żeby coś podejrzewały. -Spokojnie, nie będę się gniewał tym bardziej,że też o tym pomyślałem skoro nie muszę ciebie z powrotem przywozić. -Cieszę się,że tak samo myślisz. _ ja zacząłem się wycierać a ona zakładać opalacze,ale coś nie mogła sobie poradzić z zapięciem stanika od opalaczy i prosząc mnie o zapięcie powiedziała; - Możesz mi zapiąć.Prosiłam Sławka żeby zobaczył bo jedno zapięcie chyba za bardzo się zgięło i ciężko mi zapiąć. - Weź przynieś mi to raz dwa ci zrobię,albo wołaj mnie to będę ci zapinał. _Anka się uśmiechnęła i całując mnie w policzek powiedziała ; - Ja idę spakować to wszystko co mamy zabrać a ty proszę wytrzyj podłogę na przedpokoju i w łazience bo trochę ...
... napryskaliśmy. _ i nie czekając na moje odpowiedź poszła do kuchni,po ponad pół godzinie wyszliśmy z mieszkania ale przed wyjściem dałem Ance kopertę z pieniędzmi i pojechaliśmy na działkę,zajechaliśmy na nią kwadrans po 15 ; dziewczyny zapytały się co tak późno,a Anka idąc do altanki powiedziała żeby zapytały mnie dlaczego tak późno przyjechaliśmy,powiedziałem im to co uzgodniłem z Anką w samochodzie w drodze na działkę czyli ze zeszło mi się trochę z moimi sprawami; w trakcie obiadu poruszyłem też sprawę Sylwii i jej pobytu w Toruniu po urodzinach Michasia,Anka tak jak się umówiliśmy była cały czas na nie i jak powiedziałem że mogła by z Sylwią zostać,a Sylwii ten pomysł również się spodobał to Anka tak jak się umówiliśmy powiedziała,że na to może się zgodzić,Sylwia była zadowolona i jak się z nimi żegnałem to Kaśka chciała żebym jeszcze posiedział,ale Anka powiedziała; - Kasiu,oczywiście Krzysiek może zostać,ale tak mu już dużo czasu dzisiaj zajęliśmy i na pewno chciałby od nas odpocząć,a na pewno ode mnie bo trochę nakrzyczałam na niego jak się spóźnił,za co przepraszam ciebie. Powiedziałem,że jestem zmęczony po robocie przez ostatnie dni i do tego mam jeszcze jedną sprawę do załatwienia i się pożegnałem.