GOSPODARSTWO cz. 21 B
Data: 22.07.2018,
Autor: ZAC, Źródło: Lol24
EPILOG
cz.2
Uzupełniałem tabelkę kiedy obok mnie z mazakiem pojawiła się Madzia, uśmiechnięta zaznaczyła Wiesia, Adama i Davida.
- Upojna noc, odezwałem się
- Pewnie ty też sobie nie żałowałeś, odpowiedziała
- Wiesz przecież. Tylko ty się liczysz dla mnie. Ale masz rację, Ania i jej mamuśka już zaliczone. Ciekawe co dzień dziś nam przyniesie.
- Podobno idziemy wszyscy na plażę po obiedzie, więc będzie ciekawie.
- Na pewno. Ciekawe jak reszta się czuje, bo przy śniadaniu niektórzy wyglądali na mocno zużytych
- Jadzia na pewno się tak czuje, jej synowie dali jej ostro popalić wczoraj, sama nie wiem ile razy z nią to robili, bo kiedy zaliczyli już mnie poszłam zmęczona spać.
- Idziemy do reszty, są w ogrodzie
- Ok. Ładną pogodę na dziś zapowiadali, podobno będzie 25stopni, może popływam.
Rzeczywiście patrząc na niektóre osoby można było mieć wrażenie że nie zmrużyli wczorajszej nocy oka. Bożenka i Jadzia siedziały nic nie mówiąc i zapewne marząc o śnie, Ewa i Iwona ogarniały jedzenie które zostało po wczorajszym grillu i obie stwierdziły że dziś będzie to na obiad razem z zupą gulaszową. Każdy odczuwał skutki wczorajszej zabawy, czas mijał leniwie. Porobiły się pary, a nawet grupy. Każdy zajadał obiad lecz po nim, poszliśmy nad jeziorko, nikt nas nie zatrzymywał. Wręcz każdy próbował zostać z wybraną osoba, porządkami zajęły się Iwona, Basia i Ania, mając oczywiście do pomocy Jacka, Teodora i Krzysia. Sam zastanawiałem się dlaczego Anka ...
... chciała zostać lecz wiązało się to z jej opiekuńczą mamuśką. Ewa już dawno zniknęła z Davidem i Adamem w jednym z namiotów, ci dwaj to chyba za punkt honoru postawili sobie by panie ruchać wspólnymi siłami. Reszta towarzystwa poszła nad jezioro. Po rozłożeniu ręczników i kąpieli w wodzie część opalała się, a część dalej pływała. Byłem w tej drugiej grupie, cały czas czułem dyskomfort spowodowany oparzeniami. Kiedy wróciłem zobaczyłem to na co liczyłem, nie było to nic nadzwyczajnego, zdążyłem już się do tego przyzwyczaić . Chociaż sam zastanawiałem się czy panowie są umówieni czy tak wyszło, wszyscy leżeli na plecach a panie siedząc na ich kutasach ujeżdżały ich. Widok był świetny, trzy pary uprawiające seks równoległy, Bożenka galopowała na kutasie Wiesia, moja Madzia wolno kołysała się na długim fiucie Irka co jakiś czas opuszczając się po same jaja, a Aga kucając nad Danielem bardzo wolno opuszczała się, by po chwili znów pozwolić sobie na to by czuć go całego w sobie. Jedyną osobą która pozostawała wolna była Jadzia, ale ona w najlepsze spała sobie. Podszedłem do niej, rozlałem oliwkę na jej plecy, smarowałem jej ciało, piękną krągłą pupę, moje ręce raz za razem wdzierały się w jej rowek, co jakiś czas palcami smyrałem jej ociekającą z rozkoszy cipkę. Jadzia już nie spała, zaczęła współpracować, jej tyłek był lekko wypięty, moja ręka pieściła jej sutki, teraz już klękała ułatwiając mi swobodny dostęp. Mój kutas opierał się o jej mokrą szparkę, drażniąc ją, Jadzia położyła się ...