Udręczony 2: Wakacyjne zbliżenie - Opowiadania Erotyczne

Udręczony 2: Wakacyjne zbliżenie

... podeszła Ola do Karola przytulając go, szepnęła mu na ucho. — Bez pośpiechu, bo ja nie mam gdzie się spieszyć…

Poczuł ulgę, ona zresztą też bo miała nadzieję na wydobycie z niego uczciwego i spokojnego faceta. Gdy go przytuliła i wyszeptała mu te krótkie zdanie, pierwsze co do niego dotarło to, że musi się wziąć w garść. Po paru tygodniach znalazł pracę. Nie interesowało go ogrodnictwo, ale sklep ze szkółką leśną ze wszystkich ofert miał najlepsze warunki. Po pierwsze zarabiał normalną krajową, po drugie było dużo roboty, więc dopiero na przerwie czuł zmęczenie, a po trzecie przy okazji ćwiczył mimowoli nosząc donice lub palety z roślinami. Kilka tygodni później gdy praca zaczęła go satysfakcjonować, zmienił nawet nastawienie do rodziców. Pomimo, że zabrał ich na obiad do restauracji to udało mu się przeprosić za swoje zachowanie. Na obiedzie była nawet Ola i właśnie wtedy rodzice poznali nową dziewczynę. Nawet Karolina, jego młodsza siostra zaczęła grzecznie się zachowywać. Matka Karola wreszcie odetchnęła. Wyjechała z ojcem i siostrą na parę dni nad morze zostawiając Karolowi mieszkanie, poraz pierwszy mając pewność, że można mu zaufać. Przez chwilę przeszło mu przez myśl zrobić domówkę, ale Aleksandra wiedziała jak go powstrzymać aby nie zaprosił starych zepsutych znajomych. Któregoś razu nawet w jego rzeczach znalazła naszyjnik który założyła mu gdy się poznali. Zapomniała o tym, dlatego właśnie postanowiła go sprawdzić. Z wiarygodnego źródła dowiedziała się o piwie z ...

... kilkoma kumplami, ale i tak zanudzał ich gadając tylko o swojej nowej pannie. Zaufani ‘’przyjaciele” odwrócili się, dlatego zaczął starać się jeszcze bardziej. Dowiedziała się, że teraz ma tylko ją. Gdy któregoś dnia napisał do niej sms aby nie czekała bo musi zostać w pracy dłużej, przypomniała sobie jak wyglądał ich wieczór nad jeziorem. Mówił o tym jak rżnie każdą napotkaną dziewczynę, a z nią o seksie nawet nie chce rozmawiać. Z jednej strony cieszyła się, że jest szanowana, nie naciska i kocha tak jak ona jego. Z drugiej była ciekawa jaki jest, dlaczego jedna za drugą tak do niego lgnie i czemu tyle koleżanek nie mogły oderwać od niego zwroku. Gdy się spotkali następnego dnia spojrzała i postanowiła znaleźć pretekst aby go po prostu zobaczyć, chociaż w połowie gołego. Starała się wystraszyć, że coś mu wlazło pod bluzkę, jednak uznał, że jak ugryzie będzie się martwił. Dotykała, ale on specjalnie nie reagował, chociaż dłoń go korciła. Na plaży wreszcie mogła mu się przyjrzeć, lecz gdy on zauważył jaki wzrok na nim pozostawia jego kobieta, usiadł obok niej zaczynając rozmowę.

- Nie chcę nic mówić, ale czy ty nie jesteś przypadkiem napalona?

- Skąd ci to przyszło do głowy? Nie nie jestem, po prostu zamyśliłam się.

- Patrzyłaś mi na bokserki i ciało. Stanęły ci sutki, a poza tym jesteś czerwona. Puściłaś buraka? Ten zapach zresztą też wyczuję, jesteś wilgotna?

- Może i tak, ale kochanie. Mi nic tak nie stoi jak tobie, a wszyscy teraz patrzą się na ciebie, nie na ...