Od szantażu do miłości 44.
Data: 27.07.2018,
Kategorie:
Dojrzałe
Autor: Radek, Źródło: Fikumiku
... Przeszkadza ci kochanie,że chodzę w bieliźnie od różnych kompletów". -" Nie,dlaczego tak myślisz?". -" Bo tak w łazience zapytałeś jakbyś nie był z tego powodu zadowolony". -" Zdaje ci się Aniu. Byłem pewny,że nigdy ciebie nie widziałem żebyś miała na sobie stanik i majteczki w innych kolorach,ale przypomniało mi się,że jednak widziałem". -" Majteczki kochanie szybciej mi się niszczą,a szkoda mi wyrzucać dobrych biustonoszy. Poza tym kupuję najczęściej bieliźnie nie w komplecie bo jest o wiele taniej". -" Jak będziemy częściej spędzać ze sobą noce i poranki to przyzwyczaję się do tego". _ jedliśmy kanapki rozmawiając o pogodzie oraz o tym co przede wszystkim mamy kupić i kiedy dopiłem herbatę do końca i wstałem to Ania zapytała mnie: -" Kochanie pomyśl w czym pojedziesz do Joli i jak potrzebujesz coś do wyprasowania to przynieś a ja wieczorem będę prasować to i tobie wyprasuję koszulę czy spodnie". -" Nie wiem,nie zastanawiałem się,ale chyba w dżinsach pojadę". -" Kochanie dżinsy to na drogę założysz i potem na żużel ale na obiad i resztę przyjęcia to chyba ubierzesz co innego. Myślałam nawet,żebyś założył coś co będzie grało z moim strojem,ale to głupi pomysł bo będzie wyglądało podejrzanie. Tak samo jakbyśmy kupili wspólny prezent. A właśnie co kupujesz siostrze?". -" Przecież mówiłem ci,że kupiłem jej suszarkę do włosów z lokówką". -" Nie pamiętam,ale nie ważne. Ładny prezent". -" Kochanie co masz jeszcze do zrobienia przed wyjściem". -" Umaluję się,dokończę się ubierać ...
... i będziemy mogli wychodzić". -" To ja kochanie wejdę teraz do siebie i przyniosę prezent dla Joli oraz ubrania na wyjazd i pozakręcam zawory u siebie a za 10 minut zejdę po ciebie". -" Dobrze kochanie i nie śpiesz się,mnie może do pół godziny zejdzie". Po znosiłem naczynia do kuchni i szybko pozmywałem,ale nie wycierałem tylko zostawiłem na suszarce i idąc do wyjścia wszedłem do Ani,która była w łazience. Gdy otworzyłem drzwi od łazienki to Ania miała lekko opuszczone spodenki i majtki poprawiając podpaskę a dokładnie ligninę. -" To idę do siebie na chwilę". _ powiedziałem i zaraz potem dodałem : -" Co tak mocno ci leci,że znowu zmieniasz sobie podpaskę". -" Troszkę poleciało i zmieniam sobie watę". -" Raczej ligninę". -"Ligninę też,ale w podróż pod ligninę kładę też watę,żeby mi nie przeleciało jak mocniej poleci". -" Aniu to idę do siebie i za kwadrans będę z powrotem". -" W porządku,postaram się żebyś nie czekał na mnie długo". _ i poszedłem do siebie,spakowałem torbę na wyjazd na drugi dzień do Torunia,wziąłem z biurka trochę pieniędzy i na wszelki wypadek książeczkę oszczędnościową,a potem sprawdziłem czy wszystko pozakręcałem tj.gaz i wodę,a na koniec otworzyłem lufciki w kuchni i w dużym pokoju.Ponownie przed drzwiami mieszkania Ani stanąłem o 8:50 i nie widząc nikogo otworzyłem drzwi swoimi kluczami i wszedłem do mieszkania L...ch., Ania była w dużym pokoju i zamykała drzwi od balkonu, była ubrana w krótkie spodnie dżinsowe i w czarną bluzkę; jak mnie zobaczyła to ...