1. Dwie miłości. Cz. 6


    Data: 28.07.2018, Autor: Erica, Źródło: Lol24

    ... i, nie mogąc już dłużej czekać, wszedł w nią od tyłu, zmuszając niejako do pozycji, której Zuza nie bardzo lubiła. Nie mogła jednak zaprzeczyć, że dawało jej to ogromną przyjemność. A jeżeli zadowalało też mężczyznę, to Zuza nie miała nic przeciwko.
    
    Rafał na pewno nie miał. Pieprzył dziewczynę tak, jakby to miał być ostatni dzień w ich życiu, jakby za chwilę miał nastąpić koniec świata.
    
    - O, tak! Dobrze! – tylko tyle był w stanie wysłowić, a co Zuza zdołała zrozumieć.
    
    Nie trwało to długo. Ejakulacja nastąpiła szybko, poprzedzona westchnieniami i okrzykami. Nie była też zbyt obfita. Dała jednak Zuzie pewną satysfakcję, choć pozycja nie była jej ulubioną. „Jest ok” – pomyślała.
    
    Zuza obudziła się w środku nocy. Spojrzała na zegar stojący na szafce nocnej – wskazywał drugą. „Fuck” – pomyślała. – „Dobrze, że jutro niedziela i nie trzeba wcześnie wstawać.” Przewracała się z boku na bok jeszcze przez chwilę próbując zasnąć, w końcu dała za wygraną. Odwróciła się sprawdzając, czy Rafał śpi i wstała z łóżka naciągając za sobą kołdrę.
    
    Przeszła do salonu i włączyła telefon. Sprawdziła wiadomości, przejrzała facebooka, ale nikt ze znajomych nie był aktywny. „No tak” – pomyślała. – „Jest noc, wszyscy śpią.”
    
    Zajrzała do galerii. Odnalazła zdjęcie, które zrobił jej Rafał i postanowiła wysłać je Danielowi. Napisała krótkie „przepraszam” i kliknęła „wyślij”. „Poszło” – pomyślała.
    
    Właśnie przechodził kolejny level, gdy usłyszał dźwięk messengera. „Walić to!” – pomyślał ...
    ... rozeźlony. – „Nie będę przerywał gry dla jakiejś durnej wiadomości.” Mimowolnie spojrzał jednak na telefon, który leżał obok na biurku i serce mu zamarło. W mgnieniu oka złapał komórkę, chcąc sprawdzić, jaką wiadomość Zuza mu posyła. Jest. Zdjęcie. Widok znajomych rysów dziewczyny rozczulił go. Dotknął palcem ekranu, przesuwając go wzdłuż twarzy Zuzy, jakby gładził ją po policzku. „Jesteś, kochanie” – powiedział na głos.
    
    Potem przeczytał podpis pod zdjęciem, a jeszcze później dotarło do niego, że to nie selfie. Ktoś to robił. A kiedy Daniel uświadomił sobie, kim jest fotograf, ogarnął go gniew.
    
    - Noż do kurwy nędzy! – zaklął. – Przysyła mi zdjęcie zrobione przez tego chuja? Pierdol się, suko! Chuj Ci w dupę!
    
    Rzucił telefon na łóżko z taką siłą, że aż odskoczył i spadł na podłogę. Daniel nie przejął się tym, niewiele go w tej chwili obchodziło. Nawet gra, jeszcze przed momentem tak ważna, teraz nie miała żadnego znaczenia. Przypomniał sobie, że w lodówce jest chyba jakieś piwo i poszedł do kuchni.
    
    Przechodząc obok pokoju rodziców zauważył światło, nie spali jeszcze. Mimo wzburzenia zdziwił się, ale pomyślał, że pewnie coś czytają albo oglądają. Wracając, poczuł się dobrze wychowanym synem i zajrzał do rodziców. Zapukał do ich pokoju, powiedział „dobranoc” i zamknął drzwi.
    
    - Coś go dręczy – powiedziała matka przyciszonym głosem tak, żeby Daniel jej nie usłyszał.
    
    - Daj spokój! – mąż zgasił lampkę i ułożył się wygodniej. – Po prostu zachciało mu się pić.
    
    - ...