1. Joanna i kolekcjoner


    Data: 30.06.2020, Kategorie: Dojrzałe Twoje opowiadania Autor: Kirith, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    Od jakiegoś czasu pasjonowały ją muszle. Miała w domu skromną kolekcję przywiezionych z różnych miejsc muszli i muszelek. Tego roku 35 letnia Joanna wraz z rodziną wybrała się nad morze i właśnie przeczesywała brzeg szukając nowych okazów. Henryk z dziećmi nie lubili jej towarzyszyć w tych wyprawach, początkowo było to co prawda jakąś formą rozrywki jednak później woleli w spokoju zająć się leniuchowaniem na plaży i pluskaniem w wodzie. Niosła już w reklamówce kilka dość przeciętnych okazów i zapuszczała się coraz to dalej.
    45 letni Artur odziedziczył jakiś czas temu po wujku domek nad morzem, domek niczego sobie, zadbany w dobrej lokalizacji, idealny na domek letniskowy. Nie zdążył jeszcze go jakkolwiek ogarnąć gdyż przyjechał ledwie dwa dni temu. Od rozstania z partnerką mijał mu trzeci rok i coraz bardziej wzmagał się w nim apetyt, żeby od czasu do czasu coś zaruchać. Tego popołudnia siedział w fotelu przed domkiem i obserwował plaże. Uwagę jego zwróciła kobieta szukająca ewidentnie muszli przy brzegu. Jej długie nogi, niezła figura i kobiece kształty przykuwały uwagę z daleka. Szczęśliwie dla niego pojawiła się w zasięgu akurat gdy nachodziła go potrzeba na rozładownie ciśnienia w kroczu. 
    - Niezła sucz – mruczał masując się po kroczu – muszelek ci się zachciało, zaraz dam ci muszelki, dobrze że wujaszek zostawił mi swoją kolekcję.
    Jego wujek pasjonował się niemal obsesyjnie muszlami i życiem morskim. Artur często przesiadywał jeszcze za młodu oglądając, słuchając i ...
    ... ucząc się od niego ta temat muszli, gatunków, nazw i wszystkiego co z nimi związane, dlatego miał nie małą wiedzę w tym temacie.
    - Są dobre okazy? – zapytał kręcąc się po plaży w pobliży Joanny.
    - Nie bardzo – odpowiedziała – tylko takie udało się znaleźć.
    - Mogę rzucić okiem? Tak no dziś morze nie obfituje w ładne muszle.
    Dłuższą chwilę popisywał się swoją wiedzą w tym temacie, opowiadając przy tym o ogromnej kolekcji muszli i eksponatów morskich, którą zostawił mu wujek, a którą on rozwija od jakiegoś czasu. Opowiadał o najlepszych okazach i znaleziskach a także zmyślonych nieraz okolicznościach ich zdobycia.
    -  Ale co to, skaleczyła się pani? – spytał po dłuższym wywodzie.
    - A tak to tylko draśnięcie, przecięłam dłoń na ostrej muszli, ale to drobiazg, nawet już nie krwawi.
    - Krwawi czy nie, trzeba to natychmiast zdezynfekować, na muszlach morskich żyją różne patogeny od których nie jeden znajomy wuja pożegnał się z kończyną lub nawet tym światem. Jeśli pani chce, mój domek jest o tutaj zaraz, mam coś na dezynfekcje ran… a przy okazji może pani rzucić okiem na moją kolekcję pani….
    - Joanna… - nie musiał długo się wysilać by namówić ją na pójście z nim.
    - Gdyby równie łatwo dała się namówić na ruchanko, świetna dupa – pomyślał słuchając jak opowiadała o sobie.
     Po drodze dowiedział się, że przyjechała razem z rodziną, jednak na poszukiwania muszli wybrała się sama, wiedział więc że dłuższa znajomość nie wchodzi w grę a nawet zostawienie jej na noc może okazać się ...
«1234...»