Joanna i kolekcjoner
Data: 30.06.2020,
Kategorie:
Dojrzałe
Twoje opowiadania
Autor: Kirith, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
... kłopotliwe. Wpadł mu jednak do głowy pewien pomysł kiedy wygadała się, że niedaleko zamieszkuje jej z dawna nie widziana koleżanka.
- Rozgość się proszę, ja poszukam czegoś na to skaleczenie.
Musiał improwizować, jednak na szczęście miał dość bogato zaopatrzoną apteczkę. Joanna w międzyczasie rozglądała się po salonie, w którym stały przyciągające uwagę okazy muszli, rozgwiazd, koralowców i innych często egzotycznych morskich eksponatów. Po chwili zdezynfekowali skaleczenie i jakiś czas razem oglądali zebraną kolekcję rozmawiając o poszczególnych egzemplarzach.
- Może napijesz się drinka? – spytał w końcu czując, że jego męskość coraz bardziej domaga się uwagi.
- Nie raczej podziękuję – odpowiedziała.
- To może czegoś innego? – nie dawał za wygraną – mam po wujku świetne Porto, które tyle co otworzyłem.
- No dobrze jedna lampka nie zaszkodzi – zgodziła się po krótkich namowach.
- W sumie należy się zdezynfekować też od środka – zaśmiał się wychodząc z salonu.
Wuj zostawił mu także dość bogato zaopatrzony barek, z różnymi nieraz egzotycznymi alkoholami, które gromadziły się przez lata. Blefował oczywiście i otworzył nową butelkę teraz, wzbogacił jednak lampki dodając nieco wódki.
- Przy tak intensywnym aromacie i mocnym winie i tak nie poczuje kilku procent więcej – mruczał – nie chciałaś drinków, wino też będzie, po tym będziesz się dymała jak jakaś dzika rusałka – powiedział dosypując do kieliszka czerwony proszek, który następnie rozmieszał słomką.
- O jej ale ...
... mocne – Joanna skosztowała wina i nieco ją przekrzywiła siła tego trunku.
- Wcale nie – zripostował – fakt, że mogło nabrać intensywności bo stało trochę, ale przy kolejnym łyku traci już na sile.
Zaraz też kontynuował rozmowę i omawianie posiadanej kolekcji, a jako że miał dość sporą wiedzę na ten temat, słuchała z zainteresowaniem popijając z lampki. Zrobiło jej się ciepło i przyjemnie, siedziała teraz zrelaksowana na kanapie oglądając jakiś album.
- Może jeszcze napijesz się czegoś? – spytał.
- W sumie poproszę… tylko nic mocnego – zgodziła się dość łatwo gdyż po wypiciu lampki tego wina o dziwo zaczęło ją coraz mocniej suszyć.
- Mam cię – myślał nalewając kolejną lampkę wina o takim samym składzie jak poprzednia – musi jeszcze odrobine dojrzeć a potem zabiorę ją może na dół, już po jednym dostała rumieńców, po kolejnych wezmę ją bez oporu.
Było jej dobrze, czuła się zrelaksowana, jednak było jej gorąco. Nie czuła jednak niepokoju z tego powodu, nie zauważyła, że po wypiciu dwóch lampek wina jej rozum jest nieco zamroczony. Jako że ją nadal suszyło dość łatwo dała się teraz namówić na drinka, tym razem jednak poprosił ją na podziemne piętro gdzie jak twierdził stało jacuzzi. Faktycznie na dole stała jakby wkopane w podłogę spora wanna, w której po włączeniu kotłowała się woda. Było jej gorąco więc naturalnym odruchem była chęć schłodzenia się w chłodnej wodzie. Po kilku minutach wgramolili się do środka. Joanna nie spostrzegła sporej wypukłości w majtkach Artura, która ...