Zbiorowy gwałt na nastoletniej Laurze
Data: 30.07.2018,
Autor: oliviahot17, Źródło: Lol24
... jedynie pieniędzy i telefonu komórkowego, może ją samą zostawią w spokoju?
Szybko jednak jej nadzieja się rozwiała kiedy dostrzegła w oczach mężczyzn niczym nieskrępowane pożądanie. Niektórzy nawet bezczelnie mierzyli ją wzrokiem od stóp do głów i uśmiechali się lubieżnie pod nosem.
-Nie wiesz, którędy iść, co dzieciaku? - spytał się barczysty i zaśmiał z lekką chrypką. Reszta mu zawtórowała, więc Laura domyśliła się, że był kimś na kształt przywódcy. Zrobił mały krok w jej stronę i to był moment, w którym się odblokowała. Niewiele myśląc rzuciła się do ucieczki, z powrotem do Agaty. Gnała ile miała sił w nogach, w duchu dziękując bogom, że postanowiła nie zakładać szpilek.
Wiatr rozwiewał jej włosy i utrudniał widoczność w szukaniu broni w swojej torebce. Zawsze nosiła ze sobą małe noże kunai, które stanowiły jej obronę. Nigdy w prawdzie nie wierzyła, że do czegokolwiek się przydadzą, ale zarżała z ulgi, kiedy poczuła pod palcami szorstki materiał pokrowca.
Chwyciła to całą dłonią i wyciągnęła, ale nie zdążyła choćby odpiąć jednego noża, kiedy czyjeś silne ramiona mocno objęły ją w pasie i uniosło do góry. Wrzasnęła dziko przestraszona i zaczęła się szamotać w uścisku. Nic jednak nie wskórała. Kiedy przypomniała sobie o nożach, mężczyzna rzucił ją brutalnie na trawę i przygniótł do ziemi całym ciałem, odbierając jej kompletnie jakąkolwiek swobodę ruchu.
Z braku innego wyjścia, zupełnie odruchowo zaczęła krzyczeć, tak głośno jak potrafiła. Wrzeszczała o pomoc ...
... i ratunek, zaczęła nawet podawać adres zdarzenia, ale silne uderzenie w twarz, skutecznie zamknęło jej usta. Oczy wypełniły się łzami, trzęsła się, ale nie próbowała się wyswobodzić. Doskonale wiedziała że nie ma z nimi żadnych szans. Mogła jedynie błagać o litość i mieć złudną nadzieję, że zostawią ją w spokoju.
-Proszę – chlipnęła cicho, w przerwie między szlochaniem. - W torebce mam pieniądze, telefon i wódkę, weźcie wszystko co chcecie, tylko mnie zostawcie...
-Ciebie zostawić? - sarknął dowódca i zaśmiał się sadystycznie. Nie był to przyjemny dźwięk, Laurze kojarzył się z szorowaniem papierem ściernym po ścianie, albo z szuraniem paznokciami po tablicy. Aż ciarki ją przeszły. - Na tobie nam przecież najbardziej zależy.
Mówiąc to podszedł do niej i ukucnął, zaglądając w jej oczy. Laura, pomimo panicznego strachu nie potrafiła oderwać wzroku od jego hipnotyzującego spojrzenia. Niewątpliwie miał jedne z najpiękniejszych oczu jakie kiedykolwiek widziała. Lekko skośne, ale duże z kryształowo błękitnymi tęczówkami i ciemną obwódką. Nawet gdyby chciała, nie potrafiłaby odwrócić głowy, tak bardzo zahipnotyzowały ją jego oczy. Zapomniała nawet, w jakiej sytuacji się znalazła.
Barczysty sięgnął po coś leżącego na trawie i podniósł na wysokość oczu. Przyglądał się temu przez chwilę, po czym zwrócił karcący wzrok na jego dzisiejszą ofiarę. Cmoknął z dezaprobatą.
-Chciałaś nas tym zadźgać? - spytał, pokazując jej obracane w palcach ostrze. By to jej małe noże kunai, ...