1. Zbiorowy gwałt na nastoletniej Laurze


    Data: 30.07.2018, Autor: oliviahot17, Źródło: Lol24

    ... którymi kiedyś sama nauczyła się perfekcyjnie rzucać - Niegrzeczna dziewczynka.
    
    Mężczyzna wstał, cofnął się i machnął dziwnie dłonią w kierunku leżącego na niej faceta. Zanim Laura zdążyła zastanowić się, co ten gest oznaczał, dryblas chwycił materiał jej skąpej sukienki i mocno szarpnął, drąc ją na strzępy. Dziewczyna wrzasnęła przestraszona, a przez jej głowę, zupełnie niekontrolowanie przebiegła myśl, że owa znieważona rzecz kosztowała ponad 300 zł...
    
    Osiłek chwycił ją brutalnie za ramiona i postawił na nogi, jednak wciąż trzymając. Wtedy barczysty znowu się przybliżył, złapał ją za włosy i przyciągnął bliżej twarzy, tak, że mogła poczuć delikatną woń alkoholu.
    
    -Teraz jesteś nasza, suko, czy tego chcesz, czy nie. - syknął i pociągnął w stronę parku. Ból jaki jej sprawiał by nie do opisania, więc Laura, posłusznie i cicho pochlipując kroczyła za napastnikiem. Przed jej oczami krążyły ponure wizje gwałtu, wykorzystując najczarniejsze elementy. Bała się nawet, że rankiem jakiś przechodzeń znajdzie ją całą we krwi, brudną, poszarpaną i zimną jak lód. Rozpaczała nad swoim niedoszłym życiem, żałowała tylu nieprzeżytych chwil. Poddała się, wiedziała, że nie ma dokąd uciec. Kątem oka spostrzegła, że mężczyzn jest w sumie sześciu. Jak ona miała zaspokoić aż sześciu męskich osobników? Jak ona ich przyjmie? Czy będzie bardzo bolało?
    
    Po kilku minutach marszu, zatrzymał się i rzucił Laurę na zimną trawę, w miejscu całkowicie zakrytymi drzewami. Ta oczami pełnymi łez ...
    ... spojrzała na oprawcę i uklękła, starając się ukryć obnażone miejsca.
    
    -Błagam – szepnęła jeszcze raz, czując jak gardło się jej zaciska od płaczu. - Proszę, wypuście mnie, a nic nie zgłoszę. Weźcie pieniądze, telefon, co tam chcecie, ale wypuście mnie.
    
    Jakiś mężczyzna zaśmiał się donośnie i po chwili kilka innych głosów mu zawtórowało. Barczysty natomiast zmrużył oczy i zapatrzył się na nią, jakby próbował coś głęboko przeanalizować. Aż dziewczynę ciarki przeszły.
    
    -Bierzcie ją – rzekł w końcu w stronę swoich towarzyszy, jak do psów, które właśnie dostały smakowity kąsek. I dokładnie tak też wyglądali, kiedy wszyscy razem, gwałtownie się na nią rzucili. Jak wygłodniałe wilki, które dostały pozwolenie od przywódcy stada na zjedzenie kolacji. Laura nie zdążyła nawet krzyknąć, bo czyjaś wielka łapa czym prędzej zasłoniła jej usta. Ktoś w tym czasie przewrócił ją na plecy, rozchylił uda, poszarpał stanik. Po chwili poczuła na piersiach obcy, szorstki dotyk, brutalnie ciągnące za sutki palce, gorący język z zapałem kreślący wzory na jej brzuchu. Dłoni obłapiających jej ciało było tak dużo, że czuła się jakby ktoś wrzucił ją do morza pełnego pieszczących ją kończyn. Widok oprawców przesłaniały łzy i potargane kosmyki włosów. Próbowała coś powiedzieć, prosić, ale zaciśnięte na twarzy palce deformował dźwięki nie do poznania. Szarpanina też na nic się nie zdała, trzymających ją rąk było zdecydowanie za wiele. Ktoś natychmiast przyszpilił ją do ziemi, skrzyżował nadgarstki nad głową. ...
«1234...8»