1. Impreza na plaży cz. 21


    Data: 01.08.2018, Kategorie: Geje Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku

    ... nie jest. Tylko to chciałem wiedzieć, nie przeszkadzam, trzymaj się. -Michał zaczekaj... -nie zdążyłem już nic powiedzieć, rozłączył się. Szybko zapisałem sobie ten numer w telefonie, mając nadzieję, że to jego. Wróciłem do domu, a całą drogę myślałem o jego telefonie. Czyli coś do mnie jeszcze czuje, skoro się martwi. Następnego dnia, zdobyłem się na odwagę i zadzwoniłem do niego. Odebrał... -Cześć Kacper. - usłyszałem jego głos. -Hej, nie wiem, może, to znaczy, kurwa! Co u ciebie? -ale się wysłowiłem. -Tylko po to dzwonisz? U mnie wszystko dobrze, poznałem kogoś. -Poznałeś? Jak to? Myślałem, miałem nadzieję, że skoro się o mnie martwiłeś wczoraj, to może jeszcze mamy szansę, że jeszcze coś do mnie czujesz... -Kacper, posłuchaj. Oczywiście, że coś do ciebie czuje. Ale to już nie jest to co kiedyś, rozumiesz? Minęło kilka miesięcy... -Ale Michał... - przerwałem mu. -Daj mi skończyć, proszę. Minęło kilka miesięcy, nie kontaktowaliśmy się, nie widzieliśmy, staram się ułożyć sobie życie na nowo. Nie jestem pewien czy powinniśmy teraz ze sobą rozmawiać. Spróbuj też żyć od nowa, beze mnie. Nigdy nie zapomnę o tobie, ale myślę, że powinniśmy zerwać wszelkie kontakty. Mam nadzieję, że to zrozumiesz. -To po cholerę dzwoniłeś? Trzeba było nie dzwonić bo teraz mam mętlik w głowie. -Nie dzwoń do mnie, ja też nie będę. Zapomnij. Powodzenia! Rozłączył się zanim cokolwiek odpowiedziałem. Siedziałem w bezruchu, a łzy same zaczęły płynąć. Powodzenia... Heh... Uspokoiłem się i pojechałem ...
    ... odwiedzić Martę. Muszę ją przeprosić za swoje zachowanie. Po pięciu minutach oczekiwania, Marta pojawiła się w szarym pomieszczeniu. -Przepraszam! -wypaliłem od razu. -Miło. Przemyślałeś sobie wszystko? -Tak, to znaczy tak myślę. Wiem, że zachowywałem się jak egoista i ostatni palant. Mam nadzieję, że mi wybaczysz. -Jeszcze gorzej niż palant, po prostu zachowałeś się jak dupek, ale jestem twoją przyjaciółką, pewnie, że ci wybaczę. Ale jak zachowasz się tak jeszcze raz, popamiętasz mnie, hihi. -Zrozumiano szefowo, haha... Jak się czujesz? Czegoś ci potrzeba? -Nie jest źle. Wszystko tu mam, może poza wolnością, heh... -Martuś, wydostanę cię stąd. Nie wiem jeszcze jak, ale to zrobię. Obiecuję. -Przestań. Nie ma szans żebym stąd wyszła wcześniej niż za dziesięć lat. Ale jak już wyjdę, robimy fest imprezę! Może nawet Michała zaproszę, jeśli jeszcze będzie o mnie pamiętać. -Wspomniałaś o Michale. Wczoraj do mnie dzwonił, to znaczy, był wypadek samolotu moich linii i Michał myślał, że coś mi się stało. Dzisiaj próbowałem jakoś kontakt odnowić, ale on nie chce. Powiedział, że najlepiej będzie jeśli zerwiemy jakikolwiek kontakt. -Ma rację. Wtedy i on i ty macie szansę, żeby zacząć żyć od nowa. -Wiem. Ale ja tak bym chciał, żeby mi kiedyś wybaczył. Na ponowny związek nie ma szans, ale może chociaż na przyjaźń. -Coś ci powiem Kacper, nie wierzę w przyjaźń między byłymi. To jest po prostu nierealne. -Może i masz rację. -Mam rację. Ułożysz sobie życie tutaj, a on we Wrocławiu... kurdę, mam za ...
«1234...8»