1. Koleżanka mojej mamy


    Data: 09.08.2018, Kategorie: Dojrzałe Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... znajdowała się tylko ta część jej ciała. - No, a co powiesz o mojej pupie? - zapytała. - Nie krępuj się! Od czego masz ręce!? W podobny sposób jak dotykałem jej piersi, dotykałem teraz jej tyłeczka. Była szeroka w biodrach, ale nie na tyle by można mieć do tego jakieś zastrzeżenia. Nie była w końcu dziewczynką, a kobietą i to kobietą dobrze zbudowaną, której niczego nie brakowało. Wręcz przeciwnie, była nad wyraz rozwinięta. Moje dłonie mocno pochwyciły ją w biodrach i zaczęły posuwać się po jej wypiętym tyłeczku, poznając tę jej część ciała. Teraz moje dłonie , powoli zaczęły wędrować w dół dotykając ud pani Bożeny. Uda, podobnie jak i reszta jej ciała były mocno zbudowane i doskonale współgrały z jej tyłeczkiem. Jej pupa była dobrze osadzona na nich. Ten widok tak podziałał na moje zmysły, że musiałem coś zrobić. Dłonie znów powędrowały w kierunku bioder, pochwyciły je i lekko, ale stanowczo przyciągnąłem panią Bożenę do siebie. Mając ją w tak bliskiej odległości, mogłem pocałować jej wypiętą część ciała. Złożyłem na jej pupie kilka pocałunków. Pani Bożena była z tego powodu chyba zadowolona, gdyż ruszyła swoim tyłeczkiem. - Mój drogi! Czy mógłbyś się teraz zająć moimi majteczkami? Po tych słowach, pochwyciłem delikatnie za brzegi jej koronkowych majteczek. Zacząłem delikatnie i powoli zsuwać jej majteczki. Równocześnie spoglądałem na to co było pod nimi. Jeszcze jedna chwila i jej majteczki podzieliły los innych rzeczy. Wszystkie one leżały porozrzucane po podłodze. Był ...
    ... to miły widok. Piękniejszy widok mogłem jednak podziwiać tuż przede mną! Pani Bożena była już prawie uwolniona od swej intymnej garderoby. Na jej ciele niewiele pozostało: buciki pasek do pończoch, pończoszki i ...podwiązka. Wszystko koloru śnieżno-białego. To było wszystko w co obecnie była ubrana pani Bożena. Wyprostowała się teraz ze swojej wypiętej pozycji i obróciła w moim kierunku. Pani Bożena założyła rękę za rękę tak, że jej nabrzmiałe piersi były między nimi uwięzione. Naprzeciwko moich oczu znajdowało się krocze pani Bożeny. Mogłem mu się teraz dokładnie przyjrzeć. Włoski na jej wzgórku były gęste, bardzo gęste i czarne, w kształcie trójkąta szczytem skierowanym w dół. Pani Bożena, z tego co mogłem zauważyć, tutaj się nie depilowała. Troszkę z boków podcinała włoski, tak aby jej nie wychodziły spod majteczek. - ty obmacywałeś mnie całą, a teraz zrób coś pożytecznego - mówiąc te słowa pani Bożena jeszcze bardziej zbliżyła się do mnie. - Czyżbyś tego nigdy nie robił swojej dziewczynie? Pokaż mi jak jej lizałeś cipeczkę? Chciałabym poczuć na sobie, jaki masz języczek? Naprawdę nie masz się czego krępować! Jeśli zdecydowałam się na pokazanie ci mego ciała, to już powinieneś wiedzieć, że na tym tylko, nie poprzestaniemy! - kończąc to zdanie, ujęła mnie za głowę i przyciągnęła do swego krocza. Moja twarz zanurzyła się w jej bujnym zaroście na wzgórku. Zrozumiałem wreszcie, że od początku miała na mnie ochotę i robiła wszystko, aby doprowadzić do takiej właśnie sytuacji. ...
«1...345...10»