1. Koleżanka mojej mamy


    Data: 09.08.2018, Kategorie: Dojrzałe Autor: anonim, Źródło: Fikumiku

    ... jakby chciała sprawdzić, czy mój rozmiar faktycznie jej odpowiada. Jeszcze raz się do mnie szatańsko uśmiechnęła i powiedziała: - Jest całkiem nieźle, nie powiem! - Dokładnie cię czuję - powiedziała - rozwiewając w ten sposób me obawy. - W takim razie bardzo się cieszę!- Teraz już domyślasz się co traciłeś nie mając stosunku z twoją Alicją!? - Tak, teraz wiem, ale ona chyba się jeszcze boi współżyć - stwierdziłem - To, że ona ma siedemnaście lat nie ma chyba nic do rzeczy. Powiedziała ci, że chciałaby się kochać z kobietą, ma takie pragnienia - wydaje mi się , że i nie jest specjalnie pruderyjna. Podejrzewam więc, że musimy ją dobrze pobudzić, a z resztą nie będzie najmniejszego kłopotu. Pani Bożena rozmawiając ze mną, równocześnie zaczęła swoimi biodrami wykonywać coraz silniejsze ruchy. Wpadła w pewien rytm i cały czas starała się go utrzymać. - Połóż dłonie na mych biodrach i wczuj się w nie. Zrobiłem to, ująłem ją w talii, a moje ręce zaczęły wędrować wraz z jej biodrami. To w górę, to znów w dół lub ruchem okrężnym. - W takim razie - zagadnęła - musisz zrobić tak abyśmy się spotkali , wszyscy razem, we trójkę jak najszybciej! - Tak jak mówiłem, zrobię to z największą ochotą - potwierdziłem. - No to cudownie, liczę na to spotkanie... ! Pani Bożena coraz szybciej zaczęła się poruszać. Widać było, że jej podniecenie znowu wzrasta, moje zresztą także. Zacząłem przyglądać się jej ciału. Z tej pozycji było to bardzo wygodne i miłe. Pomiędzy jej rozhuśtanym biustem dostrzegłem ...
    ... znów strużkę potu, która wzbierała aby w końcu spłynąć w dół. Teraz dopiero dostrzegłem, że ciało pani Bożeny jest opalone. Spostrzegłem to tylko dlatego, że w miejsca na których miała ubrany kostium, były nie opalone. Kolor jej skóry w tych miejscach troszkę różnił się od reszty. Po tym szczególe mogłem nawet powiedzieć, jaki to kostium plażowy nosiła. To było oczywiście bikini. Górna część stroju nie zakrywała całkiem jej atrybutów, gdyż pewne części jej biustu były opalone. Wcale się temu nie zdziwiłem - trudno ukryć takie dość solidne piersi, jakie ma pani Bożena. Zresztą, po co je ukrywać. Są one zapewne jej przedmiotem dumy. - Nad czym tak rozmyślasz - zapytała. - Zauważyłem właśnie, że jest pani bardzo ładnie opalona. - Dziękuję za komplement. Widzę, że jesteś spostrzegawczy. Pani Bożena jeszcze przez chwilę kontynuowała, ujeżdżanie mnie - jak to stwierdziła, lecz teraz pochyliła się nade mną i nasze usta spotkały się. Jej zwinny język wślizgnął się w me usta, a jej prawie całe ciało leżało na mnie. Na mej klatce piersiowej czułem teraz dokładnie biust pani Bożeny, a jej sztywne brodawki wpiły się w moje ciało. Z trudnością łapałem oddech - w końcu miałem na sobie rasową, dobrze zbudowaną kobietę. Pani Bożena przestała mnie całować i szepnęła do ucha: - Teraz ty się troszkę poruszaj. Zacząłem poruszać biodrami, a mój penis zaczął drążyć powoli panią Bożenę. Ona zaś odchyliła się trochę ode mnie i przełożyła mi ręce na jej biust. Chciała, abym równocześnie zajmował się ...