Szparka-sekretarka 13 ostatni
Data: 13.08.2018,
Autor: werasil, Źródło: Lol24
... dostałam sok.
– Dasz 280 – spytał patrząc na mnie, ale mój chłopak pokręcił przecząco głową.
– Powiedzmy, 250 – oświadczył Artur.
Harry zamyślił się na chwilę po czym powiedział:
– Teraz ja podwyższę na 70, ty obniżysz na 60 i się zgodzę – wyciągnął do mnie rękę.
– Zgoda, kupuję za 260 tys. – powiedziałam i uścisnęłam wyciągniętą rękę.
Następną godzinę omawialiśmy szczegóły transakcji. W trakcie zadzwoniła Gosia z zaproszeniem do siebie jak tylko tu się uwiniemy. Powiedziała też, że razem z Aśką dobiorą się do Artura, bo już najwyższy czas, aby to się stało. Gdy wychodziliśmy od Harry’ego powiedziałam, że mamy zaproszenie do Marka i Gosi. Ucieszył się, gdyż z Markiem lubił grać w dziwną grę w podkowy. Po kilku minutach byliśmy na miejscu, w salonie powitało nas czworo znajomych, Marek z Gosią i Romek z Joasią. Znaliśmy się już wszyscy dość dobrze. Moje przyjaciółki zamierzały wciągnąć mojego chłopaka do naszego seksu grupowego. Ja sama próbowałam wcześniej wypytywać go w temacie, ale szło mi nieskładnie. Dziewczyny za to dziś ubrały się jak dziwki, przylgnęły do Artura jak plastry. Siedział między nim na sofie i był pojony wódką, mamiony gadką i cyckami, które miały prawie na wierzchu. Przyłączyłam się do facetów grających w bilard i zapytałam:
– One go chyba dziś przelecą?
– Są zdeterminowane – odparł Romek.
– Gdy zaczną, to chyba mogę na was liczyć? – zapytałam, czując, że robię się mokra.
– Tu cię przelecimy, na tym stole – dodał ...
... gospodarz.
Sytuacja na sofie nabierała rumieńców. Gosia namiętnie całowała Artura a Joasia wyciągała jego fiuta na wierzch. Wsadziła go sobie do buzi i zaczęła się rozbierać. Moi panowie zdejmowali ubrania, więc zrobiłam to samo. Po chwili wszyscy byliśmy nadzy. Podszedł do mnie Romek, pocałował, a ręką objął pierś i ugniatał. Ja dłonią masowałam mu fiuta, który szybko zesztywniał. Wtedy obróciłam się do niego tyłem i wypięłam opierając o stół bilardowy i powiedziałam:
– Zerżnij mnie jak chcesz i skończ, kiedy chcesz, ja dojdę z Markiem.
– Jak pani sobie życzy – powiedział, naprowadził członek do mojej cipki i pchnął.
Wsunął się wolno, do końca i zatrzymał. Złapał mnie za cycki i zaczął szybko rżnąć.
Tempo utrzymywał stałe, czułam, jak się nakręcam, ale do końca było jeszcze kawałek. Gdy sapanie faceta i ostatnie pchnięcia poinformowały, że to koniec, jeden fiut wysunął się ze mnie a drugi po chwili wszedł. Ten posuwał mnie wolno. Zerknęłam na sofę, Gosia wśród ochów, achów i jęków dochodziła dosiadając Artura. Bardzo pomogła jej w tym Joasia siedząca na twarzy chłopaka. Moje cycki zaczęły obijać się o stół, więc uniosłam się trochę do góry. Dziewczyny uwolniły na chwilę chłopaka, jedna usiadła a druga go dosiadła i od razu zaczęła jęczeć. Ja w sumie też nie byłam cicho więc na zmianę wydawałyśmy odgłosy rżnięcia. W pewnej chwili Artur uśmiechnął się do mnie, oddałam uśmiech. Pchnięcia Marka przyspieszyły, a ja poczułam nadchodzący orgazm. Po chwili wygięłam się w łuk i ...