1. Maturzystka - 6.


    Data: 14.08.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... taką dziecinną naiwność. Dosłownie! Dzieciaki w przedszkolu byłyby bardziej czujne ode mnie! Żenada! Może z nimi powinnam konsultować moje pomysły? Dziewczyna z prowincji! I chyba nowy rekord naiwności. Tak się dać złapać! Gówniane zaproszenie na imprezę... Jakby tego było mało, byłam prawie bezradna, gdy planowałam jakąkolwiek formę rewanżu. Brak wsparcia, przytłaczająca przewaga przeciwnika, z ugruntowanym w szkole „pijarem”, moje doświadczenie niebezpiecznie oscylujące w granicach zera, ale za to imponująca naiwność!
    
    Całe szczęście, że z tych kontaktów czerpałam jakąś niewytłumaczalną, perwersyjną przyjemność, graniczącą z rozkoszą, bo inaczej skończyłoby się to głęboką depresją. W najlepszym wypadku.
    
    *
    
    Kiedy siedząc w majtkach, oglądałam tatuaż, czerwone serduszko w czarnym kwadraciku, Ewa jeszcze dobiła mnie ostatnią niespodzianką. Na zakończenie imprezy.
    
    – Gisia, zapłać naszemu koledze za tatuaż.
    
    – Ja? To chyba jakiś żart?! – byłam przekonana, że za chwilę wpadnę w szał. – Masz tupet!
    
    – Mnie nie interesuje, kto zapłaci, ale czekam na kasę – chłopak nie wyglądał na zadowolonego naszym sporem. Raczej niecierpliwił się.
    
    – Dziewczyny, to wasz pomysł. Na mnie nie liczcie – definitywnie zbierałam się do wyjścia.
    
    – Dziewczyny, weźcie sunię – znudzonym głosem poleciła Ewa.
    
    Zanim się zorientowałam cztery trzymały mnie i siłą posadziły na kanapie. Mimo stawianego oporu, znowu przegrałam, więc w końcu ściągnęły mi majtki. Półleżałam na kanapie z ...
    ... zablokowanymi rękoma i rozkraczonymi nogami. I z gołą cipką.
    
    – Proszę, twoja zapłata w naturze – Ewa wykonała do chłopaka zapraszający gest, jak gospodarz oferujący wolny stolik w restauracji.
    
    Oparł ręce na biodrach. Był zaskoczony. Popatrzył na nią, potem na mnie. Znowu na nią. Na twarzy coraz wyraźniej rysował się grymas niezadowolenia.
    
    – No, dobra – zdegustowany chłopak wzruszył ramionami – ale prośba na przyszłość: chcę gotówkę niż taką...
    
    – No, co ty! To żadna dziwka! Koleżanka od nas! – rozbawiona Ilona zareagowała pierwsza. Inne śmiały się cicho, rozbawione jego opinią na mój temat.
    
    *
    
    Wściekłam się. Nie dość, że gwałcą mnie, to jeszcze zasugerowały mu, że jestem dziwką?! I pewnie dawały do zrozumienia, że dam dupy za tatuaż?! Przecież widać, jak mi na nim zależało! Aż musiały mnie uśpić. Dziewczyny przytrzymały mnie. Nawet Ewa! Słyszałam trzask zamka rozpinanych spodnie. Nie chciałam. Krzyczałam, protestując, ale żadna nie zareagowała. Wiedziałam, że pokój jest wyciszony. Nie przejmowały się moimi wrzaskami. Nie puściły mnie. Chłopak już macał pochwę wilgotną dłonią. Moje drobne ruchy, tylko na tyle mogłam sobie pozwolić, nie przeszkadzały mu.
    
    – Nie ruszaj się! – krzyknął i dał mi siarczystego klapsa w tyłek.
    
    A jednak przeszkadzały. Zabolało mnie. Po chwili wszedł. Cały! I bez gumki! Tu wszyscy ruchają się bez zabezpieczeń?! Krzyknęłam i chciałam ruszyć biodrami, ale on też był silny. Domyśliłam się, że wilgotną dłoń zawdzięczał lubrykantowi. Ruchał ...
«1234...7»