1. Rycerzyk


    Data: 20.08.2018, Kategorie: Inne, Autor: Lord Fapkins, Źródło: SexOpowiadania

    ... kolejnej rangi, żeby nie odstawać za bardzo od kumpli po powrocie. Tymczasem nadszedł dzień wyjazdu. Ruszyliśmy w długą podróż po polskich drogach „ekspresowych”. Zacząłem poznawać że dojeżdżamy po tym jak dziurawa droga zmieniła się w polną szosę.
    
    - Sołtys zapomniał rozwinąć asfaltu po nocy. - Zażartował sucho ojciec.
    
    Ja znudzony obserwowałem okolicę. Pola, lasy, pola. Jakieś jezioro. Znowu pola. Skrzyżowanie. Parę domów w tle. W końcu duże drzewo rzucające cień na drogę, a zza drzewa wyłonił się stary piętrowy domek. Na werandzie stała ona. Babcia Karola. Przypominała trochę mamę. Była tylko nieco niższa. Jej włosy nie były blond, a białe. Twarz poranioną zmarszczkami zdobił ten sam uśmiech. W pasie była nieco szersza. Mimo swoich lat dziarskim krokiem ruszyła w naszą stronę. Wyszliśmy i zaczęliśmy się witać.
    
    - Maciuś, o matko, aleś wyrósł. Już prawdziwy z ciebie mężczyzna. - Wyściskała mnie.
    
    - Cześć babciu.
    
    Weszliśmy do środka. Nie wiele się zmieniło od ostatniego razu kiedy tu byłem. Może ściany miały inny kolor, chociaż nie pamiętam. Stary kineskopowy telewizor stał dokładnie tam gdzie przed czterech laty, kasetowe radio brzdękało na lodówce w kuchni. Nic się zmieniło. Zaniosłem swoją torbę do pokoju na górze, gdzie znajdowała się jeszcze łazienka i sypialnia babci. Zjedliśmy obiad, posiedzieliśmy na werandzie, rodzice wypili kawę, pożegnali się z nami i ruszyli w dalszą podróż. Babcia wpadła na pomysł, że pokaże mi okolicę, więc po południu ruszyliśmy na ...
    ... długi spacer, z którego dowiedziałem się, że najbliższy sklep i kąpielisko są dobre dwa kilometry od domu. Jej dom w ogóle stał jakoś na uboczy tej malowniczej, zapadłej dziury. Wróciliśmy dopiero na kolację. Ten dzień zleciał tak szybko, że nim się obejrzałem, byłem już w łazience.
    
    - A zamek?
    
    - Nie działa Maciusiu. Zresztą mi samej tutaj nie potrzebny. Przecież ci nie wejdę, spokojnie.
    
    A jak wejdziesz? Moje prącie już od kilku godzin domagało się solidnego masażu ze szczęśliwym zakończeniem. Rozłożyłem się w wannie. Nalałem trochę wody i zacząłem szukać odpowiedniego materiału. Po tak długiej przerwie każdy pornol zachęcał, więc wybrałem pierwszy z brzegu. Długo to nie trwało i jakieś pięć minut później sperma trysnęła jak z fontanny spadając na krawędź wanny i dywanik. Jeszcze chwile waliłem sobie, kiedy do łazienki wkroczyła babcia.
    
    - Ja tylko po mój krem. Już mnie nie ma.
    
    Mimo że i tak nie mogła mnie zobaczyć, bo poza moją głową i ręką z telefonem nic nie wystawało z wanny, to jednak biały glut zwisający z jej krawędzi i biała plama na czerwonym dywaniku musiały przykuć jej uwagę. Mimo wszystko szybko wyszła z łazienki.
    
    - Już mnie nie ma.
    
    - Ale przypał. Ja pierdole. A mówiła, że kurwa nie wejdzie.
    
    Szybko się umyłem i posprzątałem bałagan. Leżałem już pod kocem przeglądając zawartość moich katalogów. Kutas znowu stał. Nie minęło nawet pół godziny. Nie dziwię się. Po takiej przerwie było mu mało. Już wsadzałem rękę pod piżamę, kiedy drzwi od mojego ...
«1234...15»