1. Małolatki w czarnym vanie


    Data: 25.08.2018, Autor: kunglao2, Źródło: Lol24

    Wydaje się być większy. Zawsze po goleniu wydaje się być większy. Aż mam ochotę, by jakaś małolata się wypowiedziała na jego temat, np. czy nic nie kłuje w język. Zadzwoniłem do Łukasza – mojego przyjaciela i zapytałem, czy już mu się udało. Odpowiedział, że nadal próbuje i że może dać coś ze starych zapasów. Odparłem, że nie chcę, że poczekam...
    
    7 tygodni później
    
    "Przygotuj się na weekend. Jedziemy poza miasto z nową mocą.”. To był SMS od Ł (Łukasz). Od razu odżyłem. Miałem już dość masturbacji i tęskniłem za skórą kobiety, za jej ciałem. Wieczorem wspólnie czarnym vanem wyjechaliśmy oddalając się od naszego miasta. Byliśmy łowcami. Łowcami młodych ciałek. Mój kompan miał przygotowany plan, wyznaczył dwa miejsca w których moglibyśmy spotkać chętne małolaty. Choć to, czy byłyby chętne, nie miało znaczenia. Podczas podróży przyjaciel wytłumaczył mi działanie nowego specyfiku. Zaparkowaliśmy przed klubem, gdzie bawiła się tutejsza młodzież, był tu bilard, kręgle, bar z alkoholem – startujemy! Każdy z nas zrobił sobie zastrzyk, a substancję wtarliśmy tuż za uchem. Ł wręczył mi drugi komplet kluczy od auta i poszliśmy w stronę klubu. Były tam superseksowne, nastoletnie suczki. Nie rozmawialiśmy z żadną, piliśmy tylko wodę przy barze i przyglądaliśmy się im. Małolat było tyle, że penis nie byłby w stanie obsłużyć nawet 10% z nich jednej nocy. Zauważyliśmy, że sarenki poruszają się tu grupami, co stanowi pewien problem. Wyszliśmy na zewnątrz, aby zapalić. Wpadły nam w ...
    ... oko trzy młode dupki, jarające fajki na ławce oddalonej od wejścia do klubu o kilkanaście metrów. Nam potrzebne były dwie. Przetarliśmy palcem za uchem i podeszliśmy do nich. Grzecznie się przedstawiliśmy podając dłoń każdej z nich, rozmawialiśmy na luzie tzn. jak się dziś bawią itd. Jedna z nich wyglądała na bardzo młodą. Okazało się, że jest pod opieką starszej siostry, która przyprowadziła ją na imprezę pierwszy raz. W końcu Ala powiedziała, że musi iść do chłopaka, bo ma straszną chęć. Piękne siostrzyczki, które zostały na ławce, zaśmiały się patrząc na nas z apetytem. Zaproponowaliśmy spacer…
    
    Tył samochodu był podzielony na dwie części, dwie odrębne seks-kabiny. To rozwiązanie nie zmieniło się, nawet po aresztowaniu Pinokia i Belzebuba. Łukasz był moim przyjacielem, ale żaden z nas nie miał ochoty oglądać, co drugi ma w spodniach, stąd oddzielne lokacje w vanie. Natomiast odgłosy "czynności” dobiegające zza zamontowanej ścianki, kompletnie nam nie przeszkadzały. Chętne suczki usiadły z tyłu, siedząc obok siebie. Pojechaliśmy poszukać ustronnego miejsca. Dotarliśmy do punktu, gdzie nie było widać już żadnych zabudowań, słychać było jedynie szum drzew. Wyłączyliśmy światła i muzykę.
    
    - Którą chcesz? – zapytał Łukasz.
    
    - Mogę wybrać?
    
    - Tak.
    
    - A to działa na pewno?
    
    - Sprawdziłem. Prawie pięć miesięcy nad tym siedziałem.
    
    - Wybieram tę gówniarę – odparłem.
    
    - Którą? – zapytał Ł jednocześnie śmiejąc się głośno rozbawiony moją wypowiedzią.
    
    - Tę niższą – ...
«1234...»