1. Jealousy is the way to love. Cz. 8 - ostatnia


    Data: 15.04.2018, Autor: Erica, Źródło: Lol24

    ... ręka ponownie wylądowała w jej dolnych partiach. Poczuł pod palcami łechtaczkę i zaczął ją drażnić, pobudzając kobietę aż znowu zrobiła się mokra. Wtedy wszedł w nią jednym płynnym ruchem.
    
    Kochał ją delikatnie i bardzo namiętnie, z trudem wierząc, że naprawdę może z nią być. Całował każdy centymetr jej ciała, smakując jej zapach i rozkoszując się miękkością skóry. "Jeżeli to sen” – myślał – "to niech trwa nadal. Nie chcę się z niego obudzić. Nigdy.” Kiedy w końcu padli wyczerpani, Andry objął Esterę i pozwolił, aby wtuliła się w jego ramiona. Zasnęli niemal natychmiast.
    
    Andry obudził się pierwszy. Spojrzał na kobietę śpiącą u jego boku, pochylił się i pocałował ją delikatnie. "Kocham Cię” – powiedział szeptem. Pomyślał, że mógłby tak spędzić wieczność, patrząc na nią i będąc blisko niej. "To chyba właśnie jest szczęście” – przyszło mu do głowy. – "Tak, jestem szczęśliwy.”
    
    ZAKOŃCZENIE
    
    Trzy lata później.
    
    Był piękny słoneczny dzień. Andry stał na werandzie popijając poranną kawę. Zdał sobie sprawę, że minęło dokładnie pięć lat, odkąd po raz pierwszy się na niej pojawił.
    
    "Jakim nieopierzonym pisklakiem byłem wtedy” – pomyślał. – "A dziś? Za kilka godzin będę czyimś mężem, a za rok, może nawet ojcem. Kto by pomyślał?”
    
    - Kawał czasu, prawda? – usłyszał za sobą czyjś głos. – To już pięć lat. – Obejrzał się. W drzwiach stała Estera z kubkiem kawy w ręce. Uśmiechnęła się lekko.
    
    "Dokładnie jak wtedy, też tak stała w drzwiach” – przypomniało mu się.
    
    - ...
    ... Skąd wiedziałaś, o czym myślę? – zapytał.
    
    - Zawsze wiedziałam, co siedzi w tej ślicznej główce. – odpowiedziała – Możesz to nazwać kobiecą intuicją. Albo uznać, że przez ten czas, jaki spędziliśmy razem, trochę się poznaliśmy. A zmieniając temat, wystarczy Ci kawa? Może chcesz coś na kaca? Dziś wielki dzień, musisz się jakoś trzymać.
    
    - Nie mam kaca – uświadomił sobie, że, faktycznie, jest wyjątkowo trzeźwy. – Pan Młody nie może sobie na to pozwolić. A Ty, jak Ci minął wieczór panieński?
    
    - Mnie też wystarczy kawa. Wiesz, że Twój ojciec będzie na ślubie?
    
    - Tak, dostał przecież zaproszenie. I, o dziwo, przyjął je.
    
    - Też byłam zaskoczona. No, ale w końcu ktoś musi poprowadzić mnie do ołtarza. A kto się do tego nadaje lepiej niż starszy brat.
    
    - Będziesz piękną Panną Młodą – Andry spojrzał na Esterę z niekłamanym podziwem.
    
    Odpowiedziała mu spokojnym uśmiechem.
    
    - Wiesz, był taki czas, kiedy myślałam, że się wyleczysz – powiedziała. – Dobrze, że tak się nie stało.
    
    - Wyleczę? – nie zrozumiał Andry – Z czego?
    
    Spojrzała mu w oczy. Głęboko.
    
    - Domyślasz się przecież.
    
    - Z miłości do Ciebie? – zapytał. – Nigdy! A swoją drogą, nie mówiłaś mi, jak w ogóle się o tym dowiedziałaś?
    
    - Wiedziałam od początku. – stwierdziła ze spokojem Estera. - Kobiety zawsze wiedzą takie rzeczy. Kiedy się komuś podobają albo kiedy ktoś się w nich podkochuje. Zwłaszcza młody chłopak.
    
    - Nie taki znowu młody. – zaoponował Andry – Jestem od Ciebie młodszy zaledwie cztery ...