-
Rodzinny seks
Data: 27.08.2018, Kategorie: Rodzinka, Autor: anonim, Źródło: Fikumiku
... czekoladowe oczko i długie wargi sromowe zakończone dwoma kolczykami. Gosia przesunęła się do przodu tak, że teraz leżała brzuchem na moich udach wypinając z kolei swoje kakaowe oczko w moim kierunku. Chwyciłem ją za pośladki i zacząłem ją posuwać. Ona wsadziła wtedy jedną dłoń w szparę Wandy, a drugą powoli zaczęła wwiercać się w jej odbyt. Po chwili rytmicznie pracowała na przemian wsuwając dłoń do cipki i wyciągając z pupci i odwrotnie. Widząc to postanowiłem wypróbować pojemność jej odbytu i łącząc palce zacząłem wsadzać w jej pupę. Po chwili zniknęła cała i poczułem przez ścianki mojego kutasa w pochwie. Obie panie jęczały przy tym i stękały z rozkoszy. Z łazienki przyszli właśnie wtedy Stefan i Ania. Pierwsze co spostrzegłem to, że Anka była podobnie jak inne wygolona. - Ooo, widzę że nie traciliście czasu - powiedziałem. - Chciałam cię znowu zaskoczyć - powiedziała Anka - a tata mi w tym pomógł. - Ciekawy układ - wskazał Stefan - może my też spróbujemy. - Oczywiście, tato - powiedziała Ania. Teść usiadł w fotelu naprzeciwko Wandy i ustawił swoją maczugę, a Anka nakierowała na nią ...
... swoją dziurkę. Potem wprowadziła jego członek do środka i położyła się podobnie jak Gosia na udach swojego taty. W ten sposób miała przed sobą Wandę. Obie zaczęły się pieścić i całować. Stefan zauważył moją dłoń w pupie Gosi i też zaczął wsadzać swoją w odbyt Anki. Na początku była trochę zaskoczona, ale potem bardzo ją to podnieciło. Pieprzyliśmy się tak kilka minut, aż wreszcie poczułem zbliżający się orgazm. Wstrząsnął mną dreszcz i wystrzeliłem cały swój ładunek w pochwę Gosi. Ona też szczytowała bo zaczęła krzyczeć: - Ooo, taaak jeeeeeszcze - a jej cipka rytmicznie kurczyła się na moim narzędziu i oblała je swoimi sokami. Usłyszałem też krzyki Wandy i Anki i zobaczyłem jak wstrząsają nimi konwulsje orgazmu. Przez chwilę leżeliśmy wykończeni, a potem wyswobodziliśmy nasze narządy płciowe i usiedliśmy w fotelach. - Byliście wspaniali - pochwaliła nas Wanda – myślę, że powtórzymy to jeszcze, bo następne spotkanie zaplanowałam jutro na działce. Mam też dla panów miłą niespodziankę. Będą jeszcze dwie panie. - To wspaniale - powiedziałem - nigdy jeszcze nie robiłem tego na świeżym powietrzu.