1. Bielizna cz II


    Data: 31.08.2018, Kategorie: Rodzinka, Autor: Lucjus, Źródło: Fikumiku

    Pod wpływem kobiety i dla kobiety. Umył jej pośladki. Robił to już śmielej, ale nadal dawało się wyczuć niepewność w jego ruchach. Tak, jakby obawiał się, że za chwilę Basia krzyknie i zabroni się dotykać. - Dziękuję. Chciał wyjść z pod prysznica za nią. - Ty dokąd, masz umyć porządnie ten swój interes. Zacznij dbać o siebie i o niego. W jej głosie wyczuł prawdziwą naganę. Cofnął się zawstydzony. Starannie się umył. Spojrzał pytająco, a ona znowu miała kpiący wyraz twarzy. Wyciągnęła go z kabiny i wręczyła ręcznik. - Dokończ, co zacząłeś. Starannie wycierał jej ciało. Ta czynność, tak niewinna z pozoru, strasznie pobudzała jego wyobraźnie. Niby dotykał, widział wszystko, całe jej ciało było dostępne dla jego rąk, ale najchętniej rzuciłby ten ręcznik i znowu tuliłby się do niej. Dopiero teraz mógł w pełni ją podziwiać. Nieduże, stojące piersi, płaski brzuch z tajemniczą czarą pośrodku. Zgrabne nogi, jędrne pośladki i to tajemnicze miejsce, które po raz pierwszy w życiu dotykał. Fascynowało go, jak alpinistę szczyt, którego jeszcze nie zdobył. Jej reakcja pod prysznicem na jego dotyk, był wystraszony, dopiero po dłuższej chwili uświadomił sobie, co tak naprawdę się stało. Myśli kłębiły mu się w głowie. Zatopiony we własnych rozważaniach wycierał ją bezwiednie. Basia niespodziewanie przywołała go do rzeczywistości. - Patryk obudź się, za chwilę zetrzesz mi skórę. Weź sobie świeży ręcznik do wytarcia. Nabrała balsamu na dłoń i zaczęła wcierać w uda. Nagle przerwała, spojrzała na ...
    ... chłopaka i z kpiarskim uśmiechem wręczyła mu tubę. - Masz erotomanie, wysmaruj mnie. Tylko delikatnie. Chciałeś mnie dotykać, to zabieraj się do pracy. Tuba z balsamem wyleciała mu z drżących rąk. Jego podenerwowanie, połączone z podnieceniem, było aż nazbyt widoczne. Basia roześmiała się i potargała mu włosy. Zaczął wcierać balsam. Najpierw nogi, plecy, ręce, pośladki. Wjechał dłonią w rowek pomiędzy nimi, a one ciasno zaciskały się na jego dłoni. Obróciła się przodem do niego, była troszeczkę niższa. Z zainteresowaniem przyglądała się jego zachowaniu. Spojrzał jej w oczy, jakby obawiał się, że to koniec. Twarz mu na przemian bladła i czerwieniała, a dłonie delikatnie drżały zaczynając wcieranie balsamu w piersi. Po raz pierwszy w jego rękach znalazł się biust kobiety. Delikatnie spróbował je zważyć i ugniatać. Ostrożność i delikatność, z jaką to robił nie pozostawała bez wpływu na Basię. Nabrał balsamu i zjechał na brzuch rozcierając okrężnymi ruchami. Zawahał się. - Dokończ, tam też. Głos Basi był trochę inny, jakby była podenerwowana, albo zmęczona. Niezdarnie wcierał w łono balsam, zahaczając nieświadomie o jej guziczek. Jej oddech przyspieszył. Głosem nasączonym erotyzmem kazała mu klęknąć. Złapała za głowę i przyciągnęła chłopaka do swojej cipki. - Liż, proszę. Naraz, jakby dotarło do niej, co robi. Odsunęła głowę Patryka. - Nie, przepraszam, zapomniałam się. Nie gniewaj się na mnie. - Co się stało? Dlaczego? Coś źle zrobiłem? Był znowu wystraszony. Patrzył z obawa na ...
«1234...»