-
Sesja fotograficzna - 7.
Data: 28.04.2018, Kategorie: Mamuśki Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... kółka w te dziurki – uśmiechnęła się, zdradzając sekret. – A innym razem biegłam za samochodem. Drugi koniec łańcuchów był przymocowany do zderzaka. W ten sposób wyprowadzali mnie też na spacery do lasu – wyjaśniła, głaszcząc mnie po dłoni. – Szczególnie pani lubiła traktować mnie tak ostro. Na ile było to możliwe, dyskretnie sięgnęłam do kółka i pociągnęłam. Uśmiech na jej twarzy stał się jeszcze szerszy. Zamruczała. Pociągnęłam kółko na bok i dziewczyna odsunęła nogę. Sprawdziłam palcem. Już była mokra. Rozejrzałam się. Raczej nam się nie przyglądano. Chciałam spróbować czegoś takiego, ale nie chciałam aż tak ryzykować. W moim wieku... Za dużo miałam do stracenia. Zapłaciłam za drinki i poszłyśmy do mojego samochodu. * Po kilkunastu minutach jazdy byłyśmy na obrzeżach miasta. Znalazłam jakąś pustą, boczną uliczkę i zaparkowałam. Odsunęłyśmy i odchyliłyśmy fotele. Poleciłam dziewczynie, żeby zdjęła majtki. Posłusznie i sprawnie pozbyła się ich. Zabrałam je. – Zabieram – wyjaśniłam. Przymknęła oczy i kiwnęła głową. Pchnęłam ją na rozłożony fotel i kiedy leżała, bawiłam się jej łechtaczką i kolczykami w wargach, które mnie tak fascynowały. Patrycja jęczała z głową odchyloną na bok. Potem chwyciłam ją za włosy i pociągnęłam do mojego krocza. Nie protestowała. Przecież lubiła ból. Wyciągnęłam jej piersi i trzymałam, kiedy pieściła mnie. Nie wiem, jak długo lizała. Może nawet kilkanaście minut? Ale potrafiła to robić. Doszłam! Wspaniałe uczucie! Chyba wyłam! ...
... Potem miałam jeszcze mały... A ta suka dalej pracowała języczkiem i paluszkami. Robiła to tak delikatnie... Miałam ochotę na jeszcze kilka ‘numerków’. Zaczęłam szukać gadżetów i wówczas dotarło do mnie, gdzie jesteśmy. Wytrzeźwiałam. – Ubieraj się! – poleciłam dziewczynie. Uporządkowała swoją garderobę i ustawiła fotel. Wyglądała na zaskoczoną, ale i zadowoloną. Chyba liczyła na więcej. Chwyciłam ją za włosy i zmusiłam, żeby wylizała fotel ze śliny i śluzu. Ustawiłam go. Pozapinałam się. Po wszystkim sięgnęłam do torebki i wepchnęłam dwa stuzłotowe banknoty w pochwę dziewczyny. – Wyjmiesz w domu – zaznaczyłam. Pokornie kiwnęła głową. Siedziała cicha i spełniona. Była szczęśliwa. Przytuliła się do mojego ramienia. Kiedy włączyłam silnik, wyprostowała się na fotelu. Zawiozłam Pati pod jej blok. Jeszcze dłuższą chwilę rozmawiałyśmy. Nie chciała, żebym odjeżdżała. – Weź mnie do siebie. Będę spała w twoich nogach – poprosiła aksamitnym głosem, patrząc mi w oczy. Siedziałam wyprostowana, patrząc przed siebie. Znieruchomiałam. Zaskoczyła mnie! W milczeniu gorączkowo rozważałam jej prośbę. – Albo mogę spać obok twojego łóżka – prawie błagała. – Albo pod drzwiami. Jak zechcesz. Jesteś moją Panią. I niewiele brakowało, a zgodziłabym się! Po głębokim oddechu chwyciłam ją za włosy, poszarpałam głową i spokojnie wyjaśniłam, że nie mieszkam sama, niestety. Starałam się, żeby mój głos nabrał smutnego brzmienia. Szybko wpadłam na pewien pomysł. – Ale mam dla ...