1. Impreza na plaży cz. 4


    Data: 10.09.2018, Kategorie: Geje Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku

    Po śniadaniu i mocnej kawie zbieraliśmy się właśnie do wyjścia, kiedy niespodziewanie ktoś zapukał do drzwi. Michał akurat, był w tym czasie w łazience. Byłem zdziwiony, nikogo się nie spodziewałem, otworzyłem i moim oczom ukazał się Adrian. Chciałem natychmiast zatrzasnąć mu drzwi przed nosem, ale on jednak okazał się silniejszy, odepchnął je i wparował do mieszkania. I niemal natychmiast oznajmij: -Byliśmy umówieni na gorący sex, zapomniałeś?! – powiedział złośliwie, jednocześnie szczerząc zęby. -Nie przypominam sobie, a co, z Karolkiem nie wyszło? I proszę Cię żebyś natychmiast wyszedł. – odparłem najspokojniej jak potrafiłem w tym momencie. -Wyszło, a nawet było wspaniale. Pomyślałem, że może będziesz na deser… Michał słysząc całą, krótką wymianę zdań, wparował do pokoju i prawie rzucił się na Adriana. -Wynoś się stąd! Nie słyszałeś?! A na deser to sobie kogoś w kawiarni znajdź! – warknął Michał. -Jak przypuszczam, Ty, to ta nowa zabawka Kacperka… -Po prostu stąd wyjdź!!! – twarz zrobiła mu się czerwona ze złości. Michał nie czekał na reakcję Adriana i po prostu wyrzucił go za drzwi. Ja nie wiedziałem co mam zrobić, co powiedzieć i byłem bliski histerii. Opadłem na sofę i nie miałem siły, ani ochoty się z niej ruszać. Po ponad roku od rozstania, nagle pojawił się ponownie w moim życiu i nie mam pojęcia co chce osiągnąć takim zachowaniem. Michał widząc w jakim jestem stanie, usiadł przy mnie i przytulił. Wtuliłem się w Niego jak małe dziecko, które chce się przed czymś ...
    ... schować. Siedzieliśmy tak w milczeniu dobre pół godziny, już pewne było spóźnienie na egzamin Michała, a mój trwał już od piętnastu minut. Nie mogłem pozwolić, aby przez moje problemy z Adrianem, Michał zawalił sesje, więc w chwilę się ogarnąłem i wyszliśmy z domu, ruszając wprost na Jego uczelnię. Dotarliśmy w ostatniej chwili. Gdy Michał zniknął za drzwiami auli, postanowiłem napić się kawy i dojść do siebie. Nagle z sali obok, wyszła Marta i natychmiast do mnie podeszła. -Hejka, co tam? Marnie wyglądasz? Znowu burzliwa noc z Michałem hi hi…. – jak zwykle miała dobry humor. -Nie, chodzi o Adriana. – odparłem. -Tą gnidą się już nie przejmuj. Powiedziałam mu wczoraj co miałam powiedzieć i jestem pewna, że go więcej nie zobaczysz. -Problem w tym, że dzisiaj rano mnie odwiedził w domu. -Cooooo?! – wyraźnie się zdenerwowała. -Nie krzycz, bo Cię cały budynek usłyszy. Wepchnął mi się do mieszkania i stwierdził, że jesteśmy umówieni cytuję: „ na gorący sex”… -Co za szmata! Jak go dorwę, to zatłukę gnoja. Jak się znowu pojawi, natychmiast do mnie dzwonisz i przyjadę z odsieczą. Po dłuższej dyskusji Michał do nas dołączył, a po chwili w trójkę opuściliśmy budynek szkoły i ruszyliśmy na spacer do pobliskiego parku. Szybko nam się znudził i postanowiliśmy jak większość ludzi, udać się do „świątyni”, mam tu na myśli centrum handlowe z całą masą sklepów, w których i tak niczego nie kupimy, bo nas nie stać… Popatrzeć każdemu wolno. Po godzinie „zwiedzania” sklepów, głównie z ciuchami, Marta ...
«1234...»