MW-Grecja Rozdzial 24 Pieciomasztowiec
Data: 11.09.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
... kupkę resztkach tortu. A potem, tymi obklejonymi tyłeczkami, na moich dłoniach. Skutkiem czego mam w dłoniach dwie bliźniacze pizdy. Zaczyna się ciekawie.
Teraz siadają Lola i Majka. Wpierw w resztkach tortu, potem na moich udach. Gdy przesuwają po nich krocza, krem się ściera ukazując dwie błyszczące cipy. To zniewolenie zaczyna mi się coraz bardziej podobać!
Dorka następna siada w torcie. A teraz stoi okrakiem nade mną, jej zaklejone tortową masą krocze mam nad głową. Ciekawe, gdzie usiądzie…
- Nieee…
- Cipa z kremem zatyka mi usta, tyłek Dorki wkleja mi się w twarz. Nic nie widzę, czuje tylko, jak się wierci. Wyciera sobie cipę o moją twarz. Wyciągam język i przez warstwę kremu dobieram się do Rudej Norki. Mniam!
Nagle znów mogę oddychać. Śliski tyłek odrywa się od mojej twarzy z mlaśnięciem. Oczu jednakowoż nie jestem w stanie otworzyć. Ani wytrzeć – bliźniacze sromy wciśnięte w me dłonie nie popuszczają. Właściwie, to popuszczają – wiercą się, coraz bardziej śliskie. DajDaj robią sobie dobrze moimi dłońmi. Dwie cipy przyciśnięte do moich ud też nie tkwią w miejscu. A w twarz wkleja mi się kolejna, nie wiem, czyja. I też robi sobie dobrze. Nie wiem też, czyj język obrabia mi jajka. A te usta, które mnie ssą… dziewczę ma talent, nie sądziłem, że jeszcze mi się dzisiaj podniesie.
Usta znikają, któraś z dziewcząt kuca nade mną i ujeżdża. Potem następna… i następna, aż do skutku. Wtedy znika. Znikają też niewolące mnie tyłeczki – gdy w końcu przecieram oczy ...
... i rozglądam się wokół, nikogo nie widzę. Oprócz stadka roześmianych dziewcząt pluskających się nago w płytkiej wodzie. Czy mi się śniło? Zerkam na brzuch, krople świeżej spermy świadczą, że jednak nie. Odklejam się od lepkiego podłoża i wlokę do wody.
- Umyjcie mnie teraz przynajmniej!
I myją.
* * *
- Martwicie się o wasz pięciomasztowiec?
Pytam, bo Brodacze coś niewyraźni.
- E nieee… Przecież i tak by popłynął. Załoga zna się na rzeczy. A czy z Alą na pokładzie, czy… Zaraz?! Jaki pięciomasztowiec?
BoZorza ma ich trzy.
- A załogi ile macie?
- No pięciu…
- To z nagą Ala na pokładzie macie tam teraz pięć ślicznych i sterczących nowych masztów.
- Mówisz, że…
- Oczywiście, dopóki Ala ich wszystkich nie położy.
- Ale…
- Żałujesz im? Ja swojej dziewczynie nie żałuję. I bardzo jestem ciekaw, jak się do tych masztów zabrała.
Brodacze się zamyślają, pewnie też ich to zastanawia. Kiedy Tim się odzywa, okazuje się jednak, że chodzi o inną sprawę.
- Bo widzisz, chodzi nam po głowie taka idea…
- Tak?
- Połączyliśmy siły, by wspólnie dogodzić naszym dziewczętom…
- Chyba głównie sobie! – Śmieje się Honey.
- Ale nie narzekasz?
- Nie narzekam – mówi Honey i zerka ostentacyjnie na moje 20 centymetrów.
- To zajmij się panem i daj mi skończyć.
Honey się przysysa, a Tim kontynuuje:
- No więc chcielibyśmy dołączyć do waszej ekipy celem dalszego dogadzania. Co ty na to?Jak na lato!
- Świetny pomysł!
Honey jest tego samego ...