1. Różne rodzaje miłości... cz. II Jerzy


    Data: 30.04.2018, Autor: Micra21, Źródło: Lol24

    ... już nie miała intymnego kontaktu z nikim, nie licząc wakacyjnego przeżycia z Markiem. Szef prawniczki uregulował rachunek i prezesi zaczęli się żegnać. Jerzy zaoferował Annie, że odwiezie ją do domu. Zanim zdążyła pomyśleć, już się zgodziła. W samochodzie obydwoje milczeli przez całą drogę do jej domu. Dopiero przy pożegnaniu zapytał, czy da się zaprosić jutro na kawę. Znów, bez namysłu wyraziła zgodę. Po chwili zreflektowała się: "Co ja robię?”, ale poprosiła go o numer telefonu, tłumacząc, że nie może dać teraz wiążącej odpowiedzi. Obiecała zadzwonić wieczorem. Wymienili numery komórek i pożegnali się.
    
    W domu zdjęła sukienkę i usiadła w samej bieliźnie przy biurku, chowając twarz w dłoniach. Rozmyślała o Jerzym, o swoim nim zainteresowaniu, o tym, co usłyszała w czasie obiadu. Wspomniała Adama, wydawałoby się, miłego mężczyznę. Dał się poznać jako kulturalny, inteligentny człowiek. Rozwiódł się rok wcześniej, bo żona go nie rozumiała, jak twierdził. Dzieci nie mieli. Podobno rozstali się w zgodzie. Dzieci Anny go zaakceptowały. Zamieszkał w ich domu. Rozbudził w niej uśpioną seksualność. Kochali się dość często, ale tylko wtedy, gdy on chciał. Na próby zainicjowania seksu przez partnerkę nie reagował, albo wręcz odmawiał. Wkrótce zaczął pokazywać swoją prawdziwą twarz. Miał pretensje o późniejsze powroty z pracy, o telefony innych, nieważne, mężczyzn czy kobiet. Ciągle powtarzał, że nie powinna tyle pracować, bo on utrzyma rodzinę. Według niego, kobieta powinna dbać ...
    ... o dom, czekać na mężczyznę z obiadem i nie mieć swoich przyjaciół, czy nawet znajomych. Wyjście z domu tylko z nim i pod jego opieką. Po miesiącu Anna miała dość tych zastrzeżeń. Powiedziała mu, że albo zmieni swoje podejście, albo muszą się rozstać, ona z pracy nie zrezygnuje i będzie spotykać się z kim chce, bo nie jest niewolnicą. Domyślała się, że to był prawdziwy powód rozstania z poprzednią żoną. Jeszcze próbował ją przekonywać, ale twardo mówiła – nie będzie siedziała w domu, bo lubi swoją pracę i nie zamierza rezygnować dla jego kaprysu. Nie po to kończyła studia, żeby teraz to zaprzepaścić. Rozstali się.
    
    Po tej nieudanej próbie na długi czas przestała myśleć o jakimkolwiek mężczyźnie. Zraniona i znowu samotna, poświęciła całą swoją energię wychowaniu dzieci. Do dzisiaj. Ten dzień zdawał się wywracać do góry nogami całe jej dotychczasowe życie. Jerzy też jest sam i pewnie potrzebuje kogoś. Dół brzucha ogarnęło przyjemne mrowienie. Wspomnienie popołudniowego spotkania i rozmowy spowodowało u niej nagłą chęć na seks z nim. Nie umiała sobie tego wytłumaczyć. Chyba tym, że podczas rejsu z Markiem jej seksualność została ponownie rozbudzona. Anna położyła bezwiednie rękę między uda. Poczuła wilgoć i gorąco pod bielizną. Wsunęła dwa palce pod materiał, sięgnęła do mokrej i śliskiej łechtaczki. Dreszcz przyjemności wstrząsnął jej ciałem. Masowała ją do chwili, gdy spazm orgazmu wygiął plecy tak, że o mało nie spadła z krzesła. Krzyk rozkoszy rozległ się w pustym domu. ...
«1234...8»