Gosia i jej tata.....
Data: 01.05.2018,
Kategorie:
Rodzinka,
Autor: Aga, Źródło: Fikumiku
... w tym czasie schował kutasa do spodni i Gośka odetchnęła z ulgą. - Chwila słabości na własnym weselu.... – powtórzył wymownie ojciec. Gośka doskonale wiedziała o co mu chodzi. Chwilę słabości mogła mieć każdego innego wieczoru, a nie w czasie tego jedynego. Już wtedy ojciec wiedział, że jego córka nie traktuje swojego ślubu tak poważnie. Gdyby tak było nie dała by mu się przelecieć w sukni ślubnej na łóżku młodej pary na którym dopiero później pieprzyła się ze swoim mężem. - Oj dobra skończ już....nie musisz mi tego przypominać – rzuciła z frustracją w głosie, chociaż wiedziała, że ojciec miał rację. Nie raz bywało, że sama wskakiwała mu na kutasa i choć nie przyznawała się do tego to często pragnęła tego bardziej niż on. Czyszcząc się chusteczką zauważyła, że ojciec nic nie mówi tylko wnikliwie się jej przygląda. Czekała na kolejną kąśliwą uwagę z jego strony ale nic takiego się nie stało. Ojciec w milczeniu patrzył na nią i wodził wzrokiem po jej nagim ciele. - Jesteś taka piękna kiedy jesteś naga – wypalił w końcu, a ona poczuła szybsze bicie serca jakby to co usłyszała było miłosnym wyznaniem na które czekała od tak dawna. Nie wiedziała jak zareagować? Z początku znowu chciała coś odpyskować, ale stwierdziła, że ta uwaga akurat tego nie wymagała. - Dzięki – odpowiedziała – Cieszę się, że chociaż ty tak uważasz.... - Tylko ja? Czy to znaczy, że twój mąż uważa inaczej? - Nie wiem, ale nigdy nie usłyszałam od niego takiego wyznania....więc pewnie aż tak mu się nie podobam. - ...
... Nie rozumiem jak cokolwiek w tobie mogłoby się nie podobać mężczyźnie? - Nie wiem, może mam za małe piersi, może jestem za szczupła....nie mam pojęcia. - Brednie.... – przerwał jej ojciec – Ten twój mąż to jakiś idiota, bez obrazy, ale tak jest. Powinnaś już dawno go zostawić.... - Heh, żebyś mógł zająć jego miejsce? - Mogłabyś wprowadzić się z Wiktorią do mnie....oboje byśmy na tym skorzystali. - Oj nie wątpie, że ty byś skorzystał....znowu nie mogłabym się opędzić od twojego kutasa. Zapominasz chyba, że wzięłam ten ślub i wyprowadziłam się właśnie dlatego, żeby mieć z tobą spokój, a ty teraz znowu mi proponujesz, żebym zostawiła męża i wróciła do ciebie. Wiesz co.... - No co? Wiesz, że nigdy się nie pogodzę z tym, że odeszłaś.... - A co myślałeś, że całe życie będę twoją dziwką? Że będziesz mnie miał na każde zawołanie? Chociaż i tak masz mimo wszystko....tak? Pstrykniesz palcem i córeczka rozkłada nogi cała szczęśliwa, że tatuś może sobie poruchać? - Sama dopiero co stwierdziłaś, że ci się to podoba.... - Podoba mi się seks...i tylko on....nic więcej....cała reszta to jakieś chore gówno. Mam trzydzieści dwa lata, męża i dziecko a chodzę do łóżka z własnym ojcem, który jak się okazuje tylko po to mnie spłodził – żaliła się, jej słowa były pełne złości i bezsilności, bo wiedziała, że nie miała na to żadnego wpływu. - Oj dobra....widzę, że muszę już iść bo znowu się zaczyna.... – stwierdził ojciec gdy Gośka zaczęła się ubierać. - No pewnie...idź....podymałeś sobie i pora się ...