1. Wakacje by Jack Bean cz. 11 i 12


    Data: 11.10.2018, Autor: Frogg, Źródło: Lol24

    ... kutasa sprawiły, że delikatnie skinął jej głową. Zamknęła oczy i odchyliła głowę by kochanek mógł łatwiej obsypywać jej szyję pocałunkami. Stojący z tyłu Mat objął ją rękami, chwytając za obydwie piersi. Masował je dłońmi przez bluzkę.
    
    Tom patrzał na to w milczeniu. Widok obcych mężczyzn dobierających się do jego żony przyprawiał go zarówno o niesamowite podniecenie jak i o gniew. Gniew na nią i na siebie. Ciepło promieniowało mu od kutasa. Nie stanął on jeszcze do końca, najwyraźniej na skutek szoku, jaki przeżywał Tom. Gdzieś w głowie tliła mu się myśl, że powinien to przerwać, że to hańbiące dla niej, ale przede wszystkim dla niego. Jednak samiec drzemiący w nim z rozkoszą wpatrywał się w odgrywaną scenę. Gdzie to nas zaprowadzi? – Pomyślał przez moment.
    
    Drzwi windy otworzyły się i wszyscy wyszli na korytarz doprowadzając się gorączkowo do porządku. Po chwili zagrzechotał obracany w zamku klucz, zamykając od wewnątrz drzwi apartamentu Jacka. Jenny stanęła na środku pokoju. Roan wykorzystując okazję podszedł blisko i zaczął całować jej usta. W tym samym czasie z boków przysunęli się Mat i Clark. Całowali ją po szyi równocześnie wkładając ręce w wycięcia bluzki by dorwać się do jej piersi. Po chwili cycki prężyły się wydobyte na światło dzienne, rozsunięte nieco na boki materiałem koszulki zebranym pomiędzy nimi. Sznurki trzymające koszulkę ciągle miała zawiązane na jej szyi. Wreszcie kochankowie wzięli po sutku do ust i ssali je z zapałem niemowląt. Za Jenny ...
    ... przyklęknął Jack i rękami powoli podwijał spódniczkę do góry.
    
    Tom patrzył na to wszystko spod drzwi oniemiały. Widok żony obłapianej przez obcych - często powracający w jego fantazjach - na żywo go sparaliżował. Wreszcie poruszył się i powoli podszedł do żony. Roan tymczasem całował już jej szyję. Tom stanął tuż obok. Jenny otworzyła oczy przechyliła się do przodu i pocałowała męża. Oddał jej namiętny pocałunek.
    
    Mężczyźni zaczęli gorączkowo pozbawiać ją i siebie ubrania. Najpierw ściągnęli do końca bluzkę. Później zsunęli spódniczkę. Stała przed nimi wyprostowana jak trzcina, tylko w majtkach i butach na wysokim obcasie.
    
    - Który pierwszy? – Zapytała.
    
    Tom odsunął resztę kolegów i położył ją na puchatym dywanie leżącym na podłodze. Uniosła biodra, aby ułatwić mu ściągnięcie bielizny. Przez chwilę wpatrywał się w wygolone łono. Nabrzmiałe wargi sromowe przedzielały je pęknięciem na równiutkie połówki. Pochylił usta i zaczął zlizywać jej soki. Językiem wtargnął w głąb ciała, obejmował je ustami i ssał zapamiętale. Drażnił i delikatnie podgryzał różowiutką łechtaczkę sterczącą u ich zbiegu. Kiedy oderwał wargi, ociekały one naturalnymi sokami Jenny. Zobaczył wtedy, że w tym samym czasie Mat wsadził kutasa w jej buzię. Pracowała ciężko, aby go zadowolić pomagając sobie ręką. Korzystając z tego, że Tom uwolnił wreszcie cipkę, Roan nanizał ją na swego penisa. Jenny rżnięta na dwa baty jęczała cicho.
    
    Zmieniali konfiguracje wielokrotnie. Masowała im penisy, ssała je lub ...
«1234...9»