MW-Ibiza Rozdzial 44 Chichotki
Data: 17.10.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
... komplet. A nawet nadreprezentację płci pięknej wliczając Ukrainki, lecz zakładam, ze one będą co najwyżej biernymi obserwatorkami. Błędnie, jak się wkrótce okaże.
Wręczamy jeszcze ostatnie zaproszenia i kierujemy wybrańców i wybranki do autobusu.
Tania, już czyściutka, przekazuje moje informacje towarzyszkom niedawnej niedoli. Świeżo wykąpane i uczesane prezentują się nad wyraz atrakcyjnie. Facet rekrutujący je do, jak się okazało, burdelu miał oko...
Rozgrywa się zacięta acz bezkrwawa wojna o telefon. Zaradzają temu Tidżeje i Brodacze użyczając swoich komórek. Drugim efektem przekazania przez Tanię moich informacji koleżankom, jest wyraz ulgi i nieśmiałe uśmiechy, które zagościły na ich buziach. Oraz, sporadycznie, rumieńce tudzież cichy chichot. Trzeci efekt dotyczy głównie mnie, dziewczęta wlepiają we mnie wzrok pełen, czy ja wiem, na pewno nie potępienia, już raczej podziwu a nawet zazdrości. I znów chichoczą. Później traktują tym wzrokiem moje dziewczęta. Dziewczęta odpowiadają uśmiechem. Ukrainki poszeptują, chichoczą, co one z tymi chichotkami, i zgodnie kiwają głowami. Podchodzą wszystkie do mnie. Tania zabiera głos w ich imieniu:
- Tak, jak mówiłam, dla dziewcząt to nie problem. Ani wasze zabawy, ani rozebranie się. Założę się, że niektóre już kombinują, jakby tu się wkręcić na waszą imprezę!
- Sama kombinujesz, przyznaj się!
- Jak się pieprzyć to dla przyjemności, nie dla pieniędzy, czy alfonsa!
- Tylko do tego hotelu to chcemy z tobą płynąć, ...
... nie zostawiaj nas teraz!
Jestem lekko zszokowany taka szybką zmianą nastroju tych dziewczyn. Przed chwilą zastraszone, teraz wciąż chichoczą. Lubię takie chichotki. Cóż, przywilej młodości. No właśnie, ile mają lat?
- Mamy wszystkie między siedemnaście a dziewiętnaście, taki był wymóg w ogłoszeniu o pracy za granicą. Że podobno, im młodsza, tym szybciej nauczy się języka.
- Język, ważna rzecz.
Wyobrażam obie ten akurat język na moich jajach. Tania z lekka się rumieni, czyżby mnie zdemaskowała? Chrząkam, zmieniam temat.
- Dobrze, dziewczęta, ruszamy!
Impreza trwa w najlepsze, jest dopiero pierwsza po północy. Nikt jednak nie żałuje, przed nami ciąg dalszy w bardziej kameralnym gronie.
Na nabrzeżu dzielimy się na dwie grupy, ze mną płyną oczywiście Francuzki, dalej gołe ale zupełnie się tym nie przejmują. Zresztą o tej porze jest tu raczej pusto. Nicole znów się do mnie tuli, drugim ramieniem obejmuję Tanię, Ala zajęta swoim niedźwiedziem, Antonio w roli sternika wraz z dziewczyną w roli majtka bez majtek oraz Tidżeje ze swoimi Czeszkami i Hiszpankami. Są także Kaśka, Majka i Dorka ze swoimi pewniakami. Rzucamy cumy i zrzucamy ubrania. Mnie rozbiera Nicole. Ukrainki oczywiście się chchrają. Pozostałe Francuzki nagle rzucają się do pudła z rzeczami wciągają ciuszki i ustawiają się w kolejce, chyba tak lubią. Ściągam więc z nich po kolei te skromne ciuszki, majteczek już nie mają. Pewną nowością jest dla mnie zdejmowanie szortów. Właśnie mam je na wysokości ...