1. Garsoniera - Alina, cz 1.


    Data: 02.11.2018, Kategorie: Inne, Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania

    ... marzył. Chociaż na jeden raz. Trudno było z nią rozmawiać i nie patrzeć na jej biust. Albo na nogi.
    
    – Chodzi na fitness, aerobic, pływa, więc wygląda – pomyślałem. Wszyscy wiedzieli o jej aktywnej dbałości o wygląd.
    
    Spojrzałem na Pati. Uśmiechnąłem się, podałem jej ramię. Odwzajemniła uśmiech, objęła moje ramię i ruszyliśmy z powrotem do wyjścia z hotelu. Chodnik pokonywaliśmy powolnym krokiem, rozmawiając o wszystkim i o niczym. Ani słowa o zakończonej pracy i wysokich premiach. W końcu zamilkliśmy. Słyszeliśmy własne kroki. Stare budynki ładnie prezentowały się w nocnym oświetleniu. Było cicho. Tego potrzebowaliśmy. Pati wtuliła się w moje ramię. Cieszyliśmy się ciszą.
    
    *
    
    Nie doceniłem naszych pań! Po powrocie do centrali dowiedziałem się, że po drinkach w barze impreza przeniosła się do hotelowego pokoju naszych dwóch 46-latek. Ponoć obie zachowywały się jak wyposzczone nastolatki, które niczego sobie nie odmawiały. Ich młodsza koleżanka też sobie nie żałowała. Każda z nich, na raty i w kolektywie, dogłębnie poznała ...
    ... wszystkich trzech mężczyzn. Hotelowa imprezka przerodziła się w ostrą sześcioosobową orgietkę. Alkoholu już nie zamawiali. Panie były przygotowane. Butelka po szampanie znalazła zastosowanie w trakcie seksu.
    
    – Żadna dziurka żadnej z nich nie pozostała niezaspokojona. Żadna! Wyobrażasz sobie? Żadna! Po zabawie wszystkie były tak wykończone, że zasnęły we trzy na jednej kanapie, ale na śniadanie zeszły w wyśmienitych humorach.
    
    – No, no – kiwałem głową. Nie byłem pasjonatem plotek. Zwłaszcza o sprawach intymnych.
    
    – Mężatki są zajebiste. Co one wyprawiały... – Seba mrugnął do mnie porozumiewawczo. – No, rakiety! Świetnie wyglądały w samych pończochach i szpilkach. Bez szpilek też – zaśmiał się cicho. – Kiedyś opowiem ci ze szczegółami. Cholera, narobiłem się! Jak chłop za pługiem. Ale warto było! Warto...
    
    Wierzyłem mu, bo zawsze miał rzetelne informacje. Relacja była o tyle wiarygodna, że Seba jako jedyny wspierał dwóch nieznajomych w igraszkach. Pokręciłem głową z niedowierzaniem. Niewiele wiedziałem o kobietach.
    
    *
    
    Cdn. 
«12...4567»