-
MW-Ibiza Rozdzial 41 Plazowe igraszki
Data: 07.11.2018, Kategorie: Nastolatki Autor: Maciej Wijejski, Źródło: SexOpowiadania
... okolicznościach przyrody, taką podnieconą tymi okolicznościami. - Podniecona, to ja już byłam idąc do pani Joanny. A potem to już właściwie cały czas myślę cipą! I tylko bym się pieprzyła i pieprzyła... - Nie wiem, co powiedzieć... - Nic nie mów, tylko mnie wyruchaj! Tylko tak mówi, jest bardzo elokwentna, gdy się rżnie. I wulgarna, może nie aż tak, jak Kaśka, ale niewiele jej brakuje i poprawia się z każdą kopulacją. I dlatego tak lubię z nią kopulować. - Ten facet, którego kazałeś mi zaczepić, też był niezły – mówi właśnie, cwałując na moim koniku. - Pewnie go nawet nie poznasz, gdy przyjdźcie. Zakładając, że w ogóle przyjdzie. Jestem pewien, że nie rozpozna, przygotowałem dla niej niespodziankę. - Przyjdzie na pewno, będzie chciał więcej tego, co dostał na plaży. I na pewno go poznam! Więc już przestań pierdolić i zacznij mnie porządnie pierdolić! Skoro tak... Przetaczam się na piasku wraz z Zuzią przytrzymując ją za spocony od intensywnego cwałowania tyłek, żeby mi się z chuja nie zsunęła. Tyłek z miejsca pokrywa się piaszczystą panierką, obejrzę go sobie później. Zuzia unosi nogi w górę, ale dla mnie to za mało. Chwytam ją pod kolana i napieram, póki nie zegnie się w pół. Kolanka już dotykają piasku po obu stronach głowy a tyłek dla odmiany się od piasku odrywa. Nóżki ani drgną, wspieram się na nich rękoma robiąc mostek nad Zuzią. Nie mam skrupułów – chciała ostrego seksu, to go dostaje. Dobijam coraz mocniej, Zuzia pojękuje za każdym ...
... razem gdy jej tyłeczek wbija się w piasek. - Wytrzymasz? - Ja się składam, jak scyzoryk, giętka i wygimnastykowana jestem. O siebie się martw. O siebie się nie martwię, również dzięki widokom pode mną. Dziewczyna złożona wpół, z maksymalnie wypiętym tyłkiem i rozciągniętym sromem. Bujne, regularnie sklepywane futerko porastające pizdę i wzgórek łonowy, różowe wargi, to rozciągające się, gdy wyjmuję, to chowające do środka, gdy wkładam. I te drugie, rozchylone w urywanym oddechu. Trudno wytrzymać. * * * - I jak ci się tu podoba? - Pod tobą? – Zuzia unosi główkę z piasku, napina mięśnie karku, zagląda między nasze biodra. To stykające się ze sobą gwałtownie, to oddalające niemal na odległość kutasa. To męcząca pozycja, głowa opada. - Tak ogólnie. - A, ogólnie… Zuzia znów podrywa głowę, wpatruje się w pogrążającego się miarowo w jej piździe dwudziestocentymetrowego chuja, chyba rozpraszam ją tym pytaniem. - Jeszcze tydzień temu byłam niewinnym dziewczątkiem, nosz kurwa niejebaną dziewicą przecież, choć miałam przeróżne fantazje. I pragnienia – inaczej bym nie przyszła do pani Joanny… - Jaki, kurwa, tydzień?! – wchodzi jej w słowo Febe. Febe siedzi na piasku, za głową Zuzi, żebym widział jak się masturbuje. Proszę, by podłożyła stopę pod głowę Zuzi. Febe przesuwa się trochę i sprawia ulgę koleżance. Po czym podejmuje przerwane czynności autoerotyczne - rozgarnia futerko na cipie powracając paluszkiem do łechtaczki. A ja powracam tam wzrokiem. A Zuzia ...