Utracona skromnosc - Julia - cz.2
Data: 11.11.2018,
Kategorie:
Inne,
Autor: N.N, Źródło: SexOpowiadania
... wreszcie odpuszczasz i całkowicie polegasz na jego pewnym chwycie.
Wtedy zdziera z ciebie majtki i obraca na sofie. Leżysz wypięta do niego, a on wciska twoją twarz w miękki materiał, zadziera ci sukienkę i uderza mocno. To w jeden pośladek to w drugi.
Kolejny klaps, a materiał zatrzymuje jęk podniecenia i bólu. Przestaje na chwilę pozwalając ci się podnieść. Na tyle tylko byście oboje wylądowali po chwili w miękkim dywanie. Ty wypięta, jak kotka. Z pupą lekko uniesioną i nogami rozsuniętymi na boki. Zerkasz przez bok, jak twój partner rozbiera się, a jego nabiegły krwią penis staje. Rzuca się na ciebie. Czujesz jego dłonie zaciskające się na brzuchu i barkach, jego owłosioną pierś drapiącą drażniącą twoje plecy, ciężki oddech na szyi. Wreszcie jego członek, który wypełnia cię. Bierze cię na tym miękkim dywanie. Mocno przy twoich jękach i głośnym posapywaniu. Nagle przerywa, gdy rozlega się dzwonek telefonu. Wstaje dając ci odpocząć przez chwilę. Po chwili wraca, jego erekcja opadła lekko.
- Obowiązki wezwały, pomożesz? - unosi w dłoni penis. Julia siada i wyciąga dłoń. Najpierw go masturbuje, by po chwili wziąć pokrytego jeszcze jej sokami penisa do buzi. Erekcja wraca szybko i po chwili leżycie już na sobie. Tym razem na plecach z rozpostartymi szeroko udami podtrzymywana lekko przez niego. Gdy dochodzisz czujesz napinające się mieśnie. Dyszysz ciężko, by po chwili opaść, tylko po to, by palce twojego kochanka nie dały ci spokoju, kończąc to co zaczął. Pieści cię ...
... szybko, rozcierając łechtaczkę, drugą ręką masując penisa. W końcu wytryska zalewając twój brzuch i piersi. Zaraz po tym dochodzisz i ty. Drugi raz, mocniej niż poprzednio, już nie jesteś w stanie powstrzymać głośnego jęku. Wtedy on kładzie się obok i wpatruje w twoje. Oczy bawi się twoimi sokami, rozcierając je twoim delikatnym brzuszku. Łącząc je z kroplami spermy rozciera je na tobie.
*
Potem bierzecie prysznic i znowu całujecie się. Jest ci dobrze, nigdy nie kochałaś się tak, jak teraz. Idziecie na piętro. Prowadzi cię, jak owieczkę do pokoju. Ciepły z materacem pośrodku. Pod cienką narzutą jest cienka śliska powłoka. Kładzie cię na materacu i rozciąga ręce na boki. Przewiązuje je do rogów
- Jeśli tylko będziesz chciała zrezygnować, wystarczy słowo. Ok? - pyta wpatrując się w ciebie z pełną powagą
Kiwasz głową. Nie wiesz co cię czeka. Po chwili przywiązuje drugą rękę i wychodzi na chwilę. Gdy wraca ma w ręku aparat fotograficzny. Robi ci zdjęcie, jak leżysz naga i rozpostarta.
- To moje małe trofeum – uśmiecha się – są tylko dla mnie – mówi i siada między twoimi udami.
Wtedy sięga na drewnianej szafki ukrytej w ścianie. Są tam różne drobiazgi, których nie rozpoznajesz. W tym duży różowy przedmiot. Chyba wibrator, nie masz pewności.
Po chwili jednak dociera do ciebie co to, gdy wibracje rozpływają ci się pod udach, gdy tylko dotyka twojej kobiecości i wnętrza twoich ud. Potem wyłącza zabawkę i kładzie ją na twoim delikatnym brzuszku.
Potem wyciąga ...