Sąsiedzka pomoc - część 2
Data: 12.11.2018,
Autor: cichySamotnik, Źródło: Lol24
... biodrami, mając o kilka centymetrów od swojej twarzy jej śliczną buzię. Zamknęła oczy i postękiwała z otwartymi ustami. Czułem na sobie jej oddech. Jej dłonie zaciskały się na moich plecach, jedna zjeżdżała prawie na pośladek. Szybko, rytmicznie posuwałem ją na tej trawie czując rozkosz. Oddychałem szybko i chciałem tylko jak najdłużej przeciągnąć tę chwilę. Jednak, podniecenia brało górę czułem że zbliżam się do orgazmu. Szczęśliwie, wyposzczona Sylwia oddychała głęboko pojękując z każdym ruchem, jej seksowne ciało drżało a mięśnie się zaciskały. Jej paznokcie wciskały się w moją skórę na plecach, a cipka zaciskała się na sztywnym penisie. Mój kutas w niej pulsował penetrując szybko śliskie, ciasne wnętrze. Sapałem głośno czując jak nasienie napływa z jąder do penisa. Wystrzeliłem patrząc zamglonymi oczami na jej buzię opanowaną orgazmem. Czułem błogostan jak spuszczałem się w niej zwalniając ruchy bioder. Zamarłem na chwilę w bezruchu, a jej ciało drżało, wyginając się. Czując wielką ulgę zbliżyłem usta do jej otwartych ust i wepchnąłem język. Lizaliśmy się namiętnie, muskałem ustami jej policzki, podbródek. Otworzyła oczy:
-To było cudowne skarbie, nawet nie wiesz jak tego potrzebowałam.... - wyszeptała patrząc mi w oczy.
-To ja dziękuję Sylwia, jesteś cudowną, po prostu idealną kobietą. - powiedziałem uspokajając się powoli. Wyciągnąłem zwiotczałego penisa z mokrej cipeczki. Zdjąłem pełną gumę rzucając gdzie na bok w trawę. Patrzyłem klęcząc z opuszczonymi ...
... spodniami. Sylwia zaczęła się śmiać. Patrząc na nią zaraziłem się tym śmiechem, chichotaliśmy razem w głos patrząc na siebie. Odetchnęła głęboko przeciągając dłonią po czarnych włosach na czole.
-Przyjemna ta wycieczka - powiedziała puszczając oczko. - Ale lepiej już wracajmy, i tak dużo sportu na dziś. - uśmiechnęła się słodko.
-Tak dużo, ale sport to zdrowie, więc trzeba się poświęcać. - śmiałem się podciągając spodnie na biodra zapinając rozporek. Ona wstała całkiem naga tylko w adidasach i zbierała swoje ciuszki z trawy, otrzepując je. Nakładałem koszulkę i bluzę patrząc jak się ubiera.
-Masz ładny tatuaż. - powiedziałem patrząc na plecki - Od początku mnie niesamowicie jara.
-Dziękuję, pamiątka z młodości. - odpowiedziała zakładając top i bluzę na siebie.
-To co, wracamy do siebie?
-Tak, mam jeszcze trochę pracy w domu, sprzątanie itp. Ale było naprawdę miło i przyjemnie Patryk. - mówiąc to pocałowała mnie w usta. Wsiedliśmy na rowery i ruszyliśmy w drogę powrotną. Jechałem teraz za nią patrząc na ten cudowny tyłeczek. Ona tylko odwracała co chwilę głowę z uśmiechem, wiedząc gdzie się gapię. Dojechaliśmy do bloku, bez słowa ale z wielką uprzejmością schowaliśmy rowery do piwnicy. Przy drzwiach jej mieszkania położyła dłoń na mojej ręce:
-Dzięki sąsiedzie za naprawę i miłą wycieczkę. - uśmiechnęła się i zniknęła za drzwiami swojego mieszkania. Ja poszedłem na górę do siebie, żeby wziąć orzeźwiający prysznic. Cieszyłem się że trafiła mi się ta cudowna kobieta ...