Małgorzata czyli nie spełniaj fantazji. Cz.6.
Data: 14.11.2018,
Autor: altarica, Źródło: Lol24
... minioną chwilą pieszczot. Po chwili ucichła rozumiejąc, że tu on może robić wszystko i nic nikogo nie zdziwi. A on ją po prostu rżnął bez żadnej finezji, dobijając za każdym razem do dna jej dziurki. W pewnym momencie zwolnił i zaciskając ręce na jej pośladkach wbił się w nią jeszcze mocniej. Krzyknęła, po chwili powtórzył ruch i poczuła zalewająca ja gorącą spermę. Odetchnęła z ulgą. Po chwili, w czasie, której tkwił w niej jeszcze, znów sięgnął po papierosa. Nie śmiała się ruszyć, a on postawił popielniczkę na jej plecach. Palił stojąc w szerokim rozkroku z kutasem cały czas tkwiącym w jej rozgrzanej cipie. Co jakiś czas gorący popiół obsypywał jej plecy. W końcu zgasił peta w popielniczce, zdjął ją z jej pleców i wyciągnął fiuta. Złapał ją za włosy i podprowadził do fotela. Po drodze zatrzymał się przy barku i nalał sobie whisky jedną ręką. Ze szklanką w jednej ręce i z opleciona jej włosami drugą, opadł na fotel. - Wyczyść- warknął przyciskając jej głowę znowu do swojego krocza. Szybko wzięła go do ust i zaczęła czyścić językiem trzon i zagłębienie pod rondkiem. Wiotczejący fiut znowu lekko się naprężał. Wylizała znów jaja z potu i śluzu, starając się nawet wziąć je całe do ust, a on sączył drinka. W końcu odepchnął ją i krzyknął:
- Młody!
Drzwi otworzyły się natychmiast i do środka wszedł napakowany, krótko ostrzyżony młody chłopak koszulce polo i luźnych dżinsach.
-Tak, Panie Włodku? - zapytał. Widać nie krępowała go sytuacja patrzenia na swojego szefa ...
... rozwalonego na fotelu, z fiutem na wierzchu.
- Zabierz lalkę do mycia. Weź Patrycję. Przygotujcie ją na podest. Długo. Dupa szczególnie. Pilnie, bo kolesie od niej są na dole. I Kaśka nich przyjdzie. Szybko.
- Już - Młody wyciągnął do niej rękę, pomógł jej wstać i wyprowadził na korytarz. Zamknął za sobą drzwi i podniesionym głosem rzucił ochroniarzowi:
- Kaśka do szefa. Migiem.
Ją obrzucił spojrzeniem i powiedział:
- Korytarzem do końca.
Podciągnęła ramiona sukienki w górę, żeby zakryć piersi i ruszyła za nim. Na końcu korytarza nakręcili na schody w górę, potem znów był korytarz. Drzwi które otworzył Młody prowadziły do pomieszczenia, które powinno nazywać się pokojem kąpielowym. Duży otwarty prysznic w rogu, wanna, toaleta, bidet, szezlong, garderoba i fotel obity białą skórą, ni to kosmetyczny ni to ginekologiczny. Młody zamknął drzwi za sobą i spojrzawszy na nią rzucił:
- Ściągaj to.
Nawet nie przyszło jej do głowy, żeby zaprotestować. Zdjęła sukienkę przez głowę i stała naga. Drzwi otworzyły się i weszła młoda blondynka z gładko ściągniętymi do tyłu włosami, miała granatową wąską spódnicę, pantofle na niewielkim obcasie i błękitną koszulową bluzkę. Nie nosiła stanika i jej sutki wyraźne odznaczały się pod bluzką. Na Młodego wyraźnie działała.
- Dzień dobry Panno Patrycjo - wyszczerzył się w uśmiechu.
- Czego? - warknęła w odpowiedzi.
- Nic nic, przywitać się chciałem.
Obrzuciła go chłodnym spojrzeniem.
- Co z tą? - wskazała głową na ...