Czerwony Smok. Koniec.
Data: 14.11.2018,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Wolff98, Źródło: Fikumiku
... skarconej dziewczynki. Rozsiadam się wygodnie w fotelu, przy stoliku. Szybko oglądam pokój i jego zawartość. Jest łoże małżeńskie, z szafkami nocnymi po obu stronach. Jest stolik kawowy i dwa fotele przy nim. W rogu przy drzwiach stoi spora szafa. W przeciwnym rogu stolik z telewizorem, jakiego już nie przytwierdzi się na płasko do ściany. Całość wystroju jest bez wyrazu, ale praktyczna. Nie wartę dalszego zainteresowania. Rozmowę zaczyna Justyna, bez ogródek wkraczając na drogę, która ma połączyć nasze ciała. -Co myślisz o miłości między kobietami? - Zadaje to pytanie i razem z Grażyną zatrzymują swoje oczy na mojej twarzy, w oczekiwaniu na moją odpowiedz. Co mam odpowiedzieć? Że jest ok i nie przeszkadza mi to? Że podnieca mnie widok pieszczących się kobiet.? -Może po prostu poprowadźcie mnie przez wasz świat, pokazując mi piękno, jakie skrywa.- Domyślam się, że nie ja mam być tu kierownikiem, więc odpuszczam sobie rolę zdobywcy. -Zaskakująco dobra odpowiedz.-Grażyna naprawdę jest pod wrażeniem i kiwa z uznaniem w stronę Justyny. - Widzisz. Nie pomyliłam się.- I uśmiecha się serdecznie do mnie. Więc to był jej wybór, tam w restauracji, wczorajszego wieczoru, Wybrała mnie pośród małej garstki mężczyzn, ale był wybór. Mógł to być jeden z kelnerów na przykład. Czy musiała przekonywać Justynę do swojego wyboru? Może, ale to już nie jest istotne, gdy siedzę przed prawie nagimi kobietami, chcących mieć mnie w swoim pokoju z łóżkiem. -Masz racje Grażynko.- Robi krótką pauzę, po ...
... czym dodaję.- Kocham tę Twoją nieomylność.- Justyna spogląda w oczy Grażyny, potem na jej usta i całuję ją. Ich dotyk trwa, prawię minutę, po czym znowu spoglądają na mnie. Uśmiechają się lubieżnie. Justyna oblizują górną wargę, po czym pyta się mnie o wrażenia. -Podobało się?- -Piękny widok. Nie mogę się doczekać dalszych obrazów.- Uśmiechają się i wracają do siebie, całując swoje usta. Dłonie ich wędrują po cienkim materiale, gładząc się nawzajem, a we mnie narasta podniecenie. Popijam wino i przyglądam się dwóm aniołom wkraczającym w świat rozkoszy i euforii. Justyna pociąga za sobą Grażynę w głąb łóżka. Na kolanach przywierają do swoich ciał, masując uda, biodra, piersi. Ich usta pieszczą się wzajemnie w powolnym, nieśpiesznym tańcu. Dłoń Justyny wędruje do podbrzusza Grażyny i ginie w siateczce majtek. Oczy Grażyny zamykają się, a jej głowa odpływa w tył, wydając pomruk zadowolenia. W pokoju robi się zbyt gorąco i myślę całkiem na serio, aby pozbyć się, chociaż koszuli. Odpinam powoli guzik za guzikiem koszuli i przyglądam się obrazowi, jaki tworzy się przed moimi oczami. Dziewczyny pozbyły się halek, pokazując mi piękno ich ciał. Bez skazy, bez niedoskonałości, czyste piękno na wyciągnięcie ręki i … Czy skosztuję ich ciała? Kutas pręży się w luźnych spodniach z materiału, bezwstydnie wybrzuszając materiał nad nim. Biedny nie wie, że obrazy są tylko dla oczu, nie dla niego. Majtki lądują w okolicy halek, dając swobodę dla kobiecych dłoni, które natarczywie gładzą wypukłość ...