Ja będę wiatrem, łąką, niebem...
Data: 29.11.2018,
Autor: Marcin123, Źródło: Lol24
... piersiach. Przez chwilę włożył penisa między jej piersi i zaczął nim poruszać, ale zrezygnował. Dziewczyna trochę zdziwiona patrzyła na niego, a on jedną jej rękę podłożył sobie pod jedno kolano, drugą – pod drugie tak, że nie mogła już nimi ruszać. Po czym zbliżył swojego drąga do jej ust i powiedział:
- Bierz go do buzi, no... otwieraj usta...
Dziewczyna nie wyglądała na przestraszoną, ale spróbowała ruszyć rękami. Nie mogła.
- Jurek, co też ci się zachcie... auuu.. – kiedy zaczęła mówić, on zbliżył penisa do jej ust i w trakcie mówienia po prostu wepchnął jej go głęboko do ust. Dziewczyna próbowała jeszcze odwrócić głowę, ale już nie mogła.
- Mam cię! – powiedział. Ona już się nie broniła, miała tylko szeroko otwarte oczy. Zaczął powoli ruszać pupą – do przodu i do tyłu. Penis wchodził w usta dziewczyny raz głębiej, raz płycej.
- No, nie gryź, bo boli, otwórz szerzej – powiedział do niej, łapiąc ją za podbródek. Po czym mocno pchnął nim w usta. Dziewczyna zrezygnowała z oporu. Chłopak zaczął coraz szybciej pracować biodrami. Coraz głębiej jego drąg wchodził w usta dziewczyny. Przy tym rękami przytrzymywał jej głowę. Coraz szybciej ruszał pupą. Wreszcie wpadł w szybki rytm. Pracował, pchając go dość głęboko i cofając się. Dziewczyna przymknęła teraz oczy, a on w trakcie odbywania stosunku oralnego kilka razy klepnął ją po policzku, potem pogłaskał po włosach. Po chwili przyspieszył, nagle jęknął, ściągnął pośladki i wepchnął głęboko penisa w jej gardło. ...
... Musiał tam wystrzelić nasieniem. Teraz przez chwilę już wolno poruszał penisem w jej ustach. Dziewczyna znów próbowała odwrócić głowę na bok, żeby uwolnić usta od jego drąga, ale on na to nie pozwolił – przytrzymał jej głowę rękami.
- Łykaj, łykaj – powiedział szeptem i znów klepnął ją po policzku. Dziewczyna zaczęła łykać, a on wyjął wiotkiego już penisa z jej ust. Wtedy wytarła usta zewnętrzem dłoni i trochę zła powiedziała:
- Tyś chyba oszalał, Jurek. To nie mogłeś powiedzieć i zrobić tego delikatnie, tylko pchasz go, aż mnie teraz usta i gardło bolą. Nie bądź taki niedelikatny.
Chłopak zaśmiał się cicho.
- Tak ma być, malutka, tak ma być. Nie ma to tamto – powiedział.
Dziewczyna nie była zadowolona.
- I co teraz? Sam się zaspokoiłeś, a ja? Co mi teraz z twojej miękkiej fajury? Jak mnie teraz zaspokoisz, palancie?
Chłopak zaśmiał się.
- Damy radę, spoko, spoko.
- A masz chociaż gumkę?
- A po co mi gumka? Mam ochotę zapiąć cię od tylca! – powiedział.
- No, chyba cię pogięło! W tyłek to możesz Irkę nawlec, ta rura to lubi. Ale ja jestem porządna dziewczyna i ze mną tylko "po bożemu”. Albo tak, albo zjeżdżaj.
- No dobra, jak "po bożemu”, to "po bożemu” – powiedział. Zszedł z dziewczyny.
- Zdejmuj kieckę i naszki – rzucił w jej stronę, poprawiając sobie skórkę na penisie.
Dziewczyna nie wstając, a jedynie unosząc do góry biodra zrzuciła szybko sukienkę i zdjęła majtki.
- Teraz całuj – powiedziała, jeszcze lekko zła. - Zachciało ci się ...