1. Ja będę wiatrem, łąką, niebem...


    Data: 29.11.2018, Autor: Marcin123, Źródło: Lol24

    Sobota. Po śniadaniu poszedłem po Milenkę, odprowadziłem moje Szczęście na trening szermierczy, a potem pojechałem autobusem na wizytę do Pani Laury...
    
    W tym miejscu należy się kilka słów wyjaśnienia dla tych, którzy po raz pierwszy mają kontakt z moimi szkicami – z mojej winy zginęła moja kochana Siostrzyczka, Asieńka. Z tego powodu mam depresję i skłonności samobójcze. Opiekuje się mną psycholog, Pani Laura. Milenka jest miłością mojego życia, moją Gwiazdeczką. A szkice są materiałem, który piszę a potem omawiam z psychologiem. Niektóre z nich czasem wrzucam tu, na forum.
    
    Kiedy wszedłem do gabinetu, Pani Laura wstała od biurka, podeszła do mnie i podała rękę.
    
    - Cześć, Marcin. Usiądź tam, na kanapie.
    
    - "Oho!” – pomyślałem – "dzisiaj będzie coś specjalnego. Inaczej rozmawialibyśmy przy biurku”.
    
    Pani Laura jest piękną, seksowną kobietą, koło czterdziestki. Uosobienie elegancji i kultury. Tak szczerze, to bardzo mi się podoba. Jest atrakcyjna, inteligentna i chyba mnie lubi. Ubiera się znakomicie, jak z żurnalu. Dziś ma na sobie czerwoną, prostą i krótką sukienkę z czarnymi wstawkami oraz, jako dodatki, złotą biżuterię – kolczyki, takie duże koła, łańcuszek z delikatnym, niedużym wisiorkiem, pierścionek z czerwonym kamieniem. Długie, zgrabne nogi, szpilki, czerwony lakier na paznokciach, włosy starannie zaczesane na jedną stronę i spięte złotą spinką tak, że odsłonięte ma jedno ucho. Delikatny makijaż, doskonałe perfumy i ten biust – duży, jędrny, cudowny. ...
    ... Wygląda urzekająco. Ale Milenka jest dla mnie jeszcze bardziej seksowna i atrakcyjna. Bo ją kocham.
    
    Usiadłem na kanapie. Pani Laura usiadła koło mnie i zajrzała mi w oczy. Ona ma piękne, duże, orzechowe oczy.
    
    - Marcin, dzisiaj chcę, żebyś opowiedział mi o swojej pierwszej miłości.
    
    Nie było to zaskakujące – ponieważ moja depresja jest na tle emocjonalnym, często rozmawiamy na takie tematy, jak uczucia, miłość, odczuwanie itp.
    
    - Pani Lauro, przecież to Pani jest moją pierwszą, największą miłością! – wypaliłem.
    
    Zaczęła się śmiać w głos, pokazując równiutkie, piękne zęby. Pogroziła mi palcem.
    
    - Widzę, że dziś jesteś w formie. Mówię poważnie. I nie mów "pani Lauro”. Umawialiśmy się, że na wizytach mówimy sobie po imieniu.
    
    Znów nachyliła się nade mną. A kiedy się nachyliła, jej piersi były tuż przy mnie. Tuż przy moich oczach znalazł się dekolt, a tam zapowiedź nieba – fantastyczny biust, od którego nie mogłem oderwać oczu. Jędrne, duże piersi, aż by się chciało je pieścić i całować... Jej perfumy oszołomiły mnie dodatkowo. Usłyszałem, że Pani Laura znów się śmieje – zauważyła, na czym się skupiłem i nie mogłem oderwać oczu, więc odsunęła się ode mnie:
    
    - Marcin, przestań. Jesteś dzisiaj niemożliwy. Widzę po tym, że robisz duże postępy – miała cały czas uśmiech na ustach – tak więc, czy pamiętasz, kiedy pierwszy raz zakochałeś się?
    
    Zastanowiłem się.
    
    - Tak naprawdę, to zawsze kochałem Asieńkę...
    
    - Czekaj – przerwała mi – nie chodzi o twoją siostrę czy też o ...
«1234...28»