-
Maja nimfomanka tom1 cz.9
Data: 04.12.2018, Autor: gonzo, Źródło: Lol24
... ciąży. - No nie wiem, kurwa czy jest się czym chwalić – rzucił ostro. - A czyje to dziecko? - spytał. - No...męża – odpowiedziała. - I co, on wie o tym jak zarabiasz kasę? - Skąd, myśli, że siedzę na chacie i czekam na niego z obiadkiem. - To po jakiego chuja się tu puszczasz? - Nudzi mi się, a przy okazji zarobię na waciki – odpowiedziała i wybuchnęła swoim, charakterystycznym chrapliwym śmiechem. - Kurwa, świat zwariował – odpowiedział kierowca. - No, ale chce mi się bardzo ruchać, to cię wezmę. Zresztą ciężarnej jeszcze nie posuwałem. Dobra, to biorę dymanko z gumką, bo jeszcze coś od ciebie złapię… - Co ty, gościu nic nie złapiesz. Ja regularnie chodzę do lekarza…. Może jednak lodzik, co…? - spytała przymilnie. Facet zamyślił się próbując rozstrzygnąć ten dylemat. Pocierał ręką zmarszczone czoło. W końcu podjął decyzję: - Zaczniesz z lodzikiem, a skończymy z gumką w cipie – zawyrokował. - Ok! Ale dajesz stówę? - szukała potwierdzenia. - No, tak… - odpowiedział. Ruszyli w stronę ciężarówki. Otworzył drzwi i pomógł jej wsiąść podsadzając za tyłek. W kabinie było cieplutko, więc zdjęła kurtkę. Facet spojrzał pożądliwie na jej wydekoltowany biust. Zauważyła to i rzuciła: - Pobaw się nimi, bo za chwilę dzieciak weźmie je w wyłączne posiadanie – i zaśmiała się. Kazał jej przejść na leżankę z tyłu kabiny i włączył muzykę. Zdjął sweter i usiadł obok niej. Wysunął rękę w stronę biustu, ale powstrzymała go i powiedziała: - ...
... Kasa, gościu… można macać po uiszczeniu… Facet sięgnął do portfela i podał jej stówkę. Schowała do torebki i rozparła się na siedzeniu wypinając w jego kierunku cycki. Rzucił się na nie, jak przystało na nowego właściciela, ciekawego jakości dopiero co, nabytego towaru. Miętosił je i próbował ją pocałować. Jednak ona zgodnie z niepisanym kodeksem dziwek, że nie całuje się klienta – odwróciła głowę mówiąc: - Nie... Podciągnął jej bluzkę i dalej macał biust. Ona zdjęła ją i odpięła biustonosz, oddając obie piersi na atak rąk, zębów i języka. Facet sapał z podniecenia, a w okolicach krocza, szybko rosło mu duże wybrzuszenie. Z ciekawością położyła na nim dłoń. - No, no….Niezłego zwierzaka tam trzymasz – stwierdziła z uznaniem. - Żeby tylko mnie nie rozerwał – powiedziała udając przestraszoną. - Taka dziwka jak Ty, na pewno miała już nie takie w piździsku. - warknął odrywając się na chwile od ssania jej piersi. - No, ale ten twój jest taki gruby, jak główka dziecka – droczyła się z nim dalej. - No to będziesz miała próbny poród – zaśmiał się i dodał zmartwionym głosem – Chyba nie chcesz się wycofać? Wzięłaś kasę to dokończ robotę. - Ale przyrzeknij, że będziesz delikatny… - poprosiła cicho. - Jasne, do cholery...Przecież nie będę tu odbierał porodu, gdybyś poroniła. Na co mi ten problem… Uznał chyba, że ten dylemat został definitywnie rozstrzygnięty, bo popchnął ją na łóżko i bezceremonialnie wepchnął łapę między nogi. Podciągnęła spódnicę na biodra, ...