Mogło być i tak - cz. II
Data: 05.12.2018,
Kategorie:
Klasycznie
Autor: Franko/Domestico, Źródło: Fikumiku
Zanim położyli się do łóżka, usłyszeli, jak do łazienki weszła Zuza. - Paweł, pościel była niedawno zmieniana, ale jeżeli chcesz, zmienię ją na świeżą – powiedziała Ania. - No, co ty! Przynajmniej będzie pachnieć tobą, a nie proszkiem do prania – odparł kurtuazyjnie. - No to lulu, mój słodki żołnierzyku! – zaprosiła go Ania, gramoląc się na posłanie i świecąc mu przed oczami zgrabnym, nagim kuperkiem. Na ten widok jego fujarka odpowiedziała wzmożonym wzwodem. Odwróciła się na plecy, rozłożyła szeroko nogi i wyeksponowała mu swoją cipkę okoloną ciemnym, delikatnym zarostem przyciętym w trójkąt. - Masz chęć spróbować kobiecych soków? – zapytała Pawła, widząc jak pożera wzrokiem jej skarb. - Wszystko to twoje! W autobusie pieściłeś mnie ręką, a teraz, jeżeli masz chęć, możesz popieścić językiem – dodała. – Może taka nauka przyda ci się w przyszłości, nie sądzisz? – ciągnęła. - Kobiety to uwielbiają, a ja nie jestem wyjątkiem – kusiła. Przysiadł na krawędzi i pochylił się nad jej kroczem. Zapach i ciepło bijące od jej cipki oszołomiły go trochę, ale jednocześnie ogarnęło go ogromne podniecenie, więc zdecydowanym ruchem wtulił twarz w jej krocze, rozszerzył rękami srom i dotknął językiem mocno już wilgotnej szparki. Ania westchnęła i oparła nogi o jego plecy. Po chwili zasmakował w jej sokach, zaczął więc je intensywnie spijać z zagłębień rowka i odbytu, liżąc coraz mocniej rowek i łechtaczkę, którą chwytał wargami i ssał coraz mocniej. Reakcja ciała Ani świadczyła, że jego ...
... usiłowania odnoszą właściwy skutek. Drgania jej ciała i coraz głośniejsze jęki sygnalizowały, że jest bliska szczytowania. Przyspieszył więc pracę języka i dołożył pieszczenie okolic odbytu palcem, drażniąc i wsuwając go lekko w jej drugą dziurkę, a drugą ręką sięgnął do jej piersi, gładząc i pocierając sterczące, sztywne sutki. Po chwili usłyszał; - Paweł, ssij mocniej i włóż palec głębiej. Ooo... tak! Ooo…tak! Ooo.. kuźwa, jak dobrze! Ooo…Ooo… - wyrzuciła ciało do góry, na chwilę zesztywniała, opadła i znieruchomiała. Przez chwilę gładził delikatnie jej krocze, potem przesunął się do góry i objął wargami jej usta, składając na nich delikatne pocałunki. Objęła go za szyję i namiętnie ucałowała. - Dziękuję Pawełku, kochany jesteś i słodki jak cukiereczek – powiedziała, spełniona i szczęśliwa Ania. - Aż trudno mi uwierzyć, że tyle przyjemności i rozkoszy otrzymałam od kogoś tak młodego i niedoświadczonego, jak to sam mówiłeś – dodała. W tym momencie usłyszeli od drzwi cichy i przygnębiony głos Zuzy; - Aniu, mogłabym się do was przyłączyć. Jest mi tak smutno i źle samej, że mam ochotę wyć. Nie wyrzucajcie mnie, bo nie wytrzymam! – dodała, nie słysząc żadnego odzewu ze strony siostry. - Paweł, masz coś przeciwko temu, żeby do nas dołączyła? – zapytała go Ania, u której prośba młodszej siostry wzbudziła żal i zaniepokojenie o jej kondycję psychiczną. Speszony obecnością Zuzy, chwilę zastanawiał się, ale przygnębienie słyszane w głosie Zuzy wzbudziło w nim mieszane uczucie. Po prostu ...