1. Pielęgnowany przez mamę cz.6


    Data: 14.12.2018, Kategorie: Rodzinka, Autor: Kinrepok, Źródło: Fikumiku

    KinrepokZbudziłem się koło 16 i zawołałem mamę, aby pomogła mi się wysikać. Tym razem do żadnych ekscesów nie doszło. Wróciłem do swojego pokoju i czytałem książkę. Starałem się nie myśleć o niczym, co mogło by na powrót wywołać u mnie podniecenie. Udało mi się tak przetrwać aż do kolacji, na którą zawołała mnie moja rodzicielka. W dużym pokoju tradycyjnie pomagała mi jeść. Starałem się na nią nie patrzeć i niczego sobie nie wyobrażać. Oglądaliśmy potem wspólnie serwis informacyjny. - To co, Wojtek – zagadnęła mnie, gdy program się skończył – idziemy cię umyć, hmm? - W porządku – odpowiedziałem – o 20.30 ma być fajny film i chciałbym na niego zdążyć. - No to migiem, idziemy – poderwała się i pomogła mi wstać. Ściskało mnie w dołku z ekscytacji, co wydarzy się tym razem, gdy szedłem za nią do łazienki. Wciąż nie przeprowadziła ze mną pogadanki o masturbacji i nie wiedziałem czy jej o tym przypominać. Lepiej nie, bo jak zacznie swój wykład, to nie wiadomo o której skończy. Pozwolę biec wydarzeniom swoim rytmem. Po wcześniejszej rozmowie wiedziałem, że jest nastawiona do spraw seksualności człowieka bardzo otwarcie. Doszliśmy do łazienki, a mama odkręciła kran, napuszczając wody do wanny. - Chcesz przed kąpielą skorzystać jeszcze z ubikacji – spytała, odwracając się do mnie. Po przyjściu z miasta przebrała się w swój domowy strój, ciasne jeansy i podkoszulek na ramiączkach. Nadal nie mogłem się napatrzeć, jakie piękne kształty ma moja mama, podkreślony tym ubiorem. - Nie, nic ...
    ... mi się nie chce – odrzekłem, gdy się otrząsnąłem z zamyślenia o niej. Podeszła do mnie i zdjęła, jak poprzednio, moje okulary i odłożyła je na półkę. Rozebrała mnie. Stałem nagi, odruchowo zasłaniając przyrodzenie ze wstydu przed innym człowiekiem. Mama sięgnęła po folię, tą samą co poprzednio. Musiałem oderwać ręce od krocza. Tym razem owijanie poszło jej sprawniej, mając już pewne doświadczenie. Mały dyndał mi śmiesznie i nawet nie myślał się podnosić. Bo i sam nie zdążyłem się po napawać bliskością mamy, która zabezpieczała moje ręce. Tak to błyskawicznie zrobiła. Po całej operacji mogłem wchodzić do ciepłej wody. Tym razem mama kazała mi usiąść po turecku, żeby nie narażać moich kolan na ból. Siedziałem sobie i czułem, jak gąbka szoruje przyjemnie moje plecki, pieniąc się przy tym. Myła moje ramiona, podniosłem ręce w górę, to wyszorowała pachy i boki mojego ciała. Potem szyję i szamponem włosy. Zmyła wszystko słuchawką prysznica. - Wstań, Wojtuś – poprosiła Wstałem i gąbka przejeżdżała teraz w górę poprzez kostki, łydki i aż do ud. O ile przy dotyku moich pleców jeszcze się hamowałem, tak teraz poczułem dreszcz przyjemności. Wzmógł się jeszcze bardziej, jak poczułem jej dłoń na pośladkach. Napięły mi się na chwilę. Mój sprzęt, do tej pory uśpiony, budził się do życia. Gąbka pracowała na nich delikatnie. Przy takim miłym uczuciu stał mi już w pełnej krasie. Od ruchów mamy moje ciało lekko się trzęsło, co wprawiało małego w ruch w górę i na boki. - Mógłbyś stanąć w lekkim ...
«1234...»