Magda jedzie do sanatorium
Data: 16.07.2022,
Kategorie:
Dojrzałe
Twoje opowiadania
Autor: Erom58, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
... sanatorium przez najbliższe 10 lat.-
-Ale, ale panie dyrektorze, to jakaś pomyłka, to nie...- jąkając się próbowałam coś sensownego powiedzieć na swoją obronę ale brutalnie mi przerwał.
-Dość! - ryknął waląc pięścią w blat biurka. - niech pani przestanie mi tu pieprzyć jakieś dyrdymały. Zachowuje się pani jak dziwka, jak jakaś tania kurwa, która pieprzy się codziennie z rożnymi facetami, często kompletnie nieznajomymi-
Krew odpłynęła mi z twarzy, czułam jak mi skronie pulsują. "Boże, co za kompromitacja. Skąd on wie to wszystko. Mam po prostu przerąbane" myślałam gorączkowo.
Zwalista postać dyrektora uniosła się z fotela. Okrążył biurko i stanął przede mną. Przypatrywał się mi uważnie.
-I co z tym zrobimy, pani Magdo, mogę się tak do pani zwracać? - powiedział już o wiele spokojniejszym tonem.
- Tak, oczywiście panie dyrektorze - skwapliwie przytaknęłam.
-Zdajemy sobie sprawę, że jakaś część kuracjuszy przyjeżdża do sanatorium także po to żeby się wyszaleć. Po to organizowane są przecież dancingi. Ale wszystko ma swoje granice przyzwoitości. Pani je przekroczyła.- mówiąc to powoli obszedł mnie siedząca nieruchomo na krześle i stanął dokładnie za moimi plecami. Poczułam się trochę nieswojo i próbowałam zerknąć za siebie.
-Proszę siedzieć spokojnie i zastanowić się nad swoją sytuacją -
Niemal podskoczyłam gdy nagle poczułam na ramionach jego dłonie.
-Przyjeżdża tutaj pewien procent kobiet, które przez trzy tygodnie turnusu robią z siebie kurwiszona, wymachując ...
... tyłkiem na prawo i lewo. –
Zaczął delikatnie masować moje ramiona. "Nie pamiętam, żebym zamawiała masaż" pomyślałam, czując coraz swobodniejsze ruchy palców na ramionach i szyi. Mój brak reakcji wyraźnie ośmielał dyrektora do coraz odważniejszego masażu.
- Jednak do każdego przypadku należy podchodzić indywidualnie, zgadza się pani ze mną ? -
-Tak, oczywiście zgadzam się panie dyrektorze- odpowiedziałam skwapliwie.
-Czyli, że się rozumiemy? –
Zdjął ręce z moich ramion i stanął obok krzesła. Uniosłam głowę i spojrzałam mu w oczy. Patrzył na mnie wyraźnie lekceważącym, może nawet pogardliwym wzrokiem. Z pewnością takich sytuacji miał dziesiątki, jeśli nie setki. Pomyślałam, że musi być kawałem skurwysyna, że wykorzystuje w ten sposób swoją władzę. Ciekawe ile kuracjuszek w ten sposób wykorzystał w tym gabinecie, a że do tego to zmierza byłam pewna.
-Tak, panie dyrektorze - odpowiedziałam ulegle.
Złośliwy uśmieszek pojawił się mu na twarzy.
-Zaraz się przekonamy, czy rozumie pani położenie w jakim się znalazła-
Pochylił się lekko i bez ceregieli położył dłoń na mojej piersi. Zacisnęłam usta i siedziałam nadal nieruchomo, patrząc przed siebie daleko przez otwarte okno. Miętosił pierś, ściskał i chwytał przez sukienkę i stanik twardego sutka.
-Mimo swojego wieku ma pani całkiem jędrne piersi. Jaki rozmiar biustonosza?-
-Miseczka D - odparłam obojętnym tonem, nie przestając wpatrywać się w dal przez otwarte okno.
Przerwał obmacywanie i rzucił niedbale:
-Niech ...