Magda jedzie do sanatorium
Data: 16.07.2022,
Kategorie:
Dojrzałe
Twoje opowiadania
Autor: Erom58, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
... Wracałyśmy co noc podpite i ubawione, a potem jeszcze posuwane przez swoich sanatoryjnych „narzeczonych”.
Trzeciego dnia Anatol się nie odezwał, nie widziałam go również na stołówce. Zaniepokojona udałam się na męskie piętro do jego pokoju. Zastałam otwarte drzwi i sprzątaczkę w pokoju. Już się domyśliłam. Sprzątaczka potwierdziła, że kuracjusz zajmujący pokój rano wyjechał do domu, gdyż skończył się mu pobyt. „To skurwysyn jeden, tak mnie oszukać” z wściekłości byłam gotowa gryźć i kopać.
Po zabiegach i obiedzie poszłam samotnie do parku zdrojowego. Była cudowna pogoda, słonecznie i cieplutko. Usiadłam na ławeczce i przymknęłam oczy. Po pewnej chwili wyczułam czyjąś obecność. Uniosłam powieki i ujrzałam górującą nade mną wysoką sylwetkę mężczyzny. Odezwał się niskim, miłym w brzmieniu głosem:
-Bardzo Panią przepraszam, że zakłócam spokój, ale wydawało mi się, że jest Pani zasmucona-
Stał prosto pod słońce i nie widziałam szczegółów twarzy, ale mogłam bez cienia wątpliwości przyznać że był przystojny, szczupły i postawny.
-Tak, troszeczkę, każdy ma jakieś tam problemy-
- Przepraszam, ale ze mnie nie wychowany. Pani pozwoli, że się przedstawię. Jestem Artur- skłonił się szarmancko.
-A ja Magda- uśmiechnęłam się przyjaźnie. Spodobał mi się.
- Czy mogę się przysiąść na chwilkę?-
-Bardzo proszę, to miejsce publiczne i każdy ma prawo tu siedzieć-
-Oczywiście, ale nie chciałbym przeszkadzać- ustąpiłam mu nieco miejsca na ławce i z zaciekawieniem przyjrzałam się mu z ...
... bliska. Miał męską, pociągłą i nieco surową twarz oraz gęste całkowicie siwe włosy. Emanował z niego spokój i poczucie pewności siebie. Zauważyłam, że też mi się dyskretnie przyglądał.
-Jeśli nie poczuje się Pani urażona, to chcę powiedzieć, że uwielbiam takie szczupłe i jednocześnie tak bardzo kobiece sylwetki, jak u pani. To jest kwintesencja kobiecości- dodał z malującym się na twarzy zachwytem.
- Dziękuję, jeszcze się nie obraziłam- oboje wybuchnęliśmy śmiechem.
Dalsza rozmowa potoczyła się gładko i przyjemnie. Gdy zaproponował spacer do kawiarni na kawę i lody z ochotą na to przystałam. Gdy wstaliśmy z ławki to okazało się, że sięgam mu ledwo do ramienia. Miał chyba ponad 190 cm wzrostu, co przy moich 162 cm czyniło go niemal wieżowcem.
Z rozmowy wynikło, że przebywa w sanatorium niedaleko mojego. Ku mojemu zaskoczeniu, dowiedziałam się, że ma 62 lata, czyli niemal dwadzieścia więcej niż ja. Nie wyglądał na tyle, to pewne. Jego sylwetka była wyprostowana i sprężysta.
Po krótkiej dyskusji zapłacił rachunek i wyszliśmy jeszcze trochę pospacerować. Przeszliśmy na ty, obiecując sobie, że bruderszaft wypijemy przy pierwszej okazji. Byłam ciekawa, czy zaproponuje spacer do pobliskiego lasku. Wiadomo w jakim celu, gdyż wśród kuracjuszek są i takie, że pójdą z facetem dupczyć się za lody i kawę.
Spaceru do lasu nie było, ale za to zaproponował całodniową wycieczkę autokarem do pobliskiego miasteczka z zabytkowym ryneczkiem i zamkiem. Przyjęłam zaproszenie, ciekawa jak ...