Magda jedzie do sanatorium
Data: 16.07.2022,
Kategorie:
Dojrzałe
Twoje opowiadania
Autor: Erom58, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo
... stwierdziłam filozoficznie.
Przez kilka następnych dni piłam i bawiłam się na potęgę. Chodziliśmy w grupie co wieczór na dancingi. Przez ten okres nie dałam żadnemu facetowi.
Kolejnego wieczoru poszliśmy na dancing w klubie w centrum miasteczka. Jak zwykle zamówiliśmy do picia wódkę i soki. Kilku mężczyzn prosiło mnie do tańca w trakcie którego bezczelnie wbijali w mój brzuch swoje twarde członki i próbowali ściskać moje pośladki.
Po którejś tam kolejce, już lekko wstawiona ruszyłam do ubikacji. Przed drzwiami damskiej toalety jak zwykle stało kilku mężczyzn. Od razu przypomniał mi się pierwszy wieczór turnusu. I nagle usłyszałam ten sam co wtedy męski głos:
-Co za miła niespodzianka, znowu się spotykamy. Witaj piękna pani-
Przede mną stał uśmiechnięty od ucha do ucha znany mi już miejscowy popychacz kuracjuszek. Pochylił się nad moją wyciągniętą ręką i ucałował dłoń. A potem gadał i gadał, sypał wyświechtanymi komplementami jak z rękawa. W końcu dotarł do sedna spraw. "Ciekawe, w pobliżu knajpy nie ma żadnych krzaków" przemknęło mi przez myśl.
-I co, w potrzebie?
Zaśmiałam się wymuszenie, pokrywając zmieszanie.
-No - bąknęłam niepewnie.
-To zapraszam.- wskazał rękę kierunek. - Mam tu do dyspozycji takie małe pomieszczenie za szatnią. Wtedy było ciemno i nie za bardzo ci się przyjrzałem, widziałem tylko twoją zgrabną dupcie, ale teraz to nadrobię, cipko.-
Ruszyliśmy we wskazanym przez niego kierunku. Wtem się zatrzymał i zapytał:
-Tamtego wieczoru mówiłem ci, ...
... że mam kolegę, też niezłego dupacza, co?
-Tak, wspomniałeś coś o nim- czułam przypływającą falę gorąca.
-Teraz też jest tutaj. Zawołać?-
-Możesz - powiedziałam drżącym głosem. Poczułam pierwszą wilgoć w kroczu. Wiedziałam co mnie czeka. Ruszyliśmy korytarzem w stronę szatni gdy nagle pojawił się przede mną niski, niepozorny człowieczek ze śmiesznym malutkim wąsikiem.
-Wiesiek jestem -
Przedstawił się szarmancko i idąc obok mnie niespodziewanie chwycił mnie za półdupek.
-Fajnie będzie zerżnąć taką zdrową dupencję- poklepał mnie po tyłku i dodał:
-Pani kuracjuszce należy się czyszczenie komina, co nie- zarechotał.
Przemknęło mi przez myśl „ Kurczę, miasto kominiarzy”. Ominęliśmy pustą o tej porze roku szatnię i weszliśmy do małego pomieszczenia zagraconego różnymi starymi meblami. Położyłam na komódce torebkę i odwróciłam się do nich przodem. Obaj mieli już spodnie opuszczone na kostki nóg i trzymali w rękach twarde, nabrzmiałe kutasy. Aż sapnęłam na poły ze zdziwienia i podniecenia.
-No, cipciu wyskakuj z ciuchów i pokaż nam te swoje ukryte skarby- odezwał się podnieconym głosem Wiesiek.
Rozsunęłam suwak od sukienki i wyszłam z niej. Pod spodem miałam tylko bieliznę więc wkrótce stałam przed nimi naga. -
-Wow, jakie piękne duże cyce - cmoknął jeden z nich a drugi dorzucił:
- ... i rozłożyste biodra. Odwróć się suczko, obejrzymy twoje dupsko.-
Posłusznie stanęłam do nich tyłem. Posypały się niewybredne komentarze. "Jaka dojrzała, wydatna dupa, tylko załadować w ...