Ciocia Aneta (I) - Opowiadania Erotyczne

Ciocia Aneta (I)

... nie jest ciocia Aneta, to nie jest nic złego - Zacząłem delektować się zapachem, a mój penis od razu się wyprężył. Krążyłem nosem wokół miejsca na stopy, gdzie aromat był najostrzejszy. Naglę poczułem kwaskowaty posmak. Spojrzałem, a mój język właśnie lizał cienki materiał. Podniecony do granic, złapałem kutasa i zacząłem masować, najpierw powoli, potem stopniowo przyspieszałem. Wtedy do głowy przyszedł mi pomysł. Włożyłem dłoń do rajstop i zacząłem nią się masturbować. Po chwili moje nogi zaczęły się uginać, a po moim ciele przeszedł dreszcz przyjemności. Wystrzeliłem ogromną dawką nasienia, większość spadło prosto na rajstopy. Szybko wytarłem resztę i spojrzałem na nie - Ciocia nie może je znaleźć w takim stanie. Gdyby się dowiedziała już nigdy nie mógłbym spojrzeć jej w oczy - rozejrzałem się po łazience szukając kryjówki. Postanowiłem schować je między pralką a zasłoną prysznica. Szybo ubrałem kąpielówki i wyszedłem na podwórko.

Mama i Aneta były już w basenie. Chlapały się nawzajem ze śmiechem. Stanąłem obok, nie wiedziałem, czy mogę wejść do basenu ze starszymi kobietami by nie wyjść na niewychowanego. Jednak ciotka zaprosiła mnie gestem ręki.

-Choć, woda idealnie chłodzi ciało! - krzyknęła.

-Tego nam było trzeba! Wskakuj, od razu poczujesz się lepiej! - wtórowała jej mama.

Rzeczywiście, zimna woda w basenie sprawiła, że nie czułem już palącej temperatury. Wymieniliśmy między sobą uśmiechy i popłynęliśmy nieco głębiej. Co jakiś czas mijałem się z ciocią, a ...

... nasze ciała się stykały podczas ruchu. Mogłem poczuć jej gładką, jedwabistą skórę. Za każdym razem stawało się to coraz bardziej podniecające. Zdałem sobie wtedy z tego sprawę- pociąga mnie moja ciotka, bez względu na to jak bardzo tłumię prawdę. Nie mogłem okłamywać się, że chciałbym z nią to robić i spełnić moje fantazje. Wyobrażałem sobie, jak wyglądają jej nagie piersi, jak piękna może być jej muszelka, jakie w dotyku są jej pośladki. Kilka razy nawiązałem z nią kontakt wzrokowy, który trwał trochę dłużej niż zwykle, ale szybko odwracałem wzrok, gdy tylko się zorientowałem. Cały czas jednak wiedziałem, że to tylko fantazja, że mój umysł tworzy te wszystkie scenariusze.

Po około godzinie wyszliśmy z wody i zaczęliśmy się wycierać ręcznikami. Trochę później zauważyłem, że przyglądam się suszącej się ciotce Anecie. Stała do mnie tyłem, patrzyłem na jej wspaniałą pupę, giętkie nogi i lśniące włosy. Może to była moja wyobraźnia, ale wydawało mi się, że ciocia wypięła się w moim kierunku i zaczęła lekko potrząsać swoimi walorami.

-To była świetna zabawa! - wyciągnęła mnie z rozmyślań mama.

-Nawet jeszcze lepsza! Nie wiem jak wy wytrzymujecie bez własnego basenu - odparła Aneta.

-Jakoś musimy - roześmiała się mama.

-Właśnie, dziękujemy za zaproszenie. To był bardzo przyjemny dzień - dołączyłem.

-Nie ma sprawy, naprawdę. A poza tym to się przecież jeszcze nie skończył - powiedziała z uśmiechem ciocia.

Po przebraniu się w suche ubranie udaliśmy się do kuchni. ...