1. Walka z wiatrakami cz. II


    Data: 24.01.2019, Kategorie: Klasycznie Autor: valkan, Źródło: Fikumiku

    Wojsko mnie zmieniło. Zarówno pod względem fizycznym i psychicznym. Jako dwudziestolatek byłem wysoki ale szczupły. Jednak sześć lat w armii i szkole oficerskiej dało o sobie znać. Przytyłem kilkanaście kilogramów (głównie samych mięśni) i po skończeniu szkoły wyglądałem jak żołnierz z elitarnej jednostki. Wydoroślałem i dojrzałem pod każdym względem, już nie byłem tylko wysokim i przystojnym chłopakiem po maturze, który zakochał się od pierwszego wejrzenia. Chyba tylko ta jedyna część się we mnie nie zmieniła, kochałem Majkę przez cały ten czas, mimo to, że prawię w ogóle jej nie znałem, ponieważ serce nie przejmuje się tym, co jest racjonalne. Myślałem o niej niemal każdego dnia w wojsku i marzyłem by być z nią po powrocie w rodzinne strony. Jednak tak jak powiedziałem, to było tylko marzenie. Wątpiłem, że po kilku latach taka piękna dziewczyna jak Majka wciąż będzie sama. Gdy się poznaliśmy to wspominała, że w planach życiowych ma rozpoczęcie studiów, więc nie robiłem sobie żadnych nadziei. Mój przyjaciel i niezastąpiony kompan w wojsku – Tomek, mówił, że lepiej kochać a potem płakać. Dla mnie była to bzdura, naprawdę. Wcale nie lepiej. Nie pokazujcie mi raju, żeby potem go spalić. Tak więc urazy pozostają i pewnie nic tego nie zmieni. A w wojsku jak to w wojsku, brakuje fizycznych przyjemności. Na początku służby, razem z Tomkiem baliśmy się samowolnie opuszczać jednostkę. Jednak z czasem stało się to łatwiejsze a w okolicy nie brakowało dziewczyn, które miały ochotę na ...
    ... przygody z wysportowanymi żołnierzami. Majka była dla mnie nieosiągalna, więc nie żałowałem sobie. Na palcach obu rąk nie zliczyłbym ile dziewcząt poznałem i „zaliczyłem”. Niektóre z nich były naprawdę miłe i liczyły na coś więcej. Przykładem może być panna przypadkowo poznana w barze podczas jednej z naszych samowolek. Siedzieliśmy wtedy z Tomkiem przy ladzie leniwie popijając piwo i gadając głupoty. - Myślisz, że dałbym radę wypić dziesięć piw i w tym czasie ani razu nie sikać? – spytał Tomek. - Myślę, że jesteś nieźle pojebany – odpowiedziałem. - Taak? No to zaraz sprawdzimy – Tomek wziął duży łyk piwa, spojrzał na mnie i wybuchnął śmiechem. Po chwili przyłączyłem się do niego. Przestaliśmy się śmiać dopiero gdy do baru podeszła dziewczyna o długich kruczoczarnych włosach. Przyciągnęła nasze spojrzenia. Zauważyłem, że jest naprawdę ładna i dałem Tomkowi znak, że ona jest moja. Szybko dopiłem piwo i przesiadłem się o dwa krzesła dalej, zaraz obok niej. Spojrzała na mnie i z uznaniem gwizdnęła mówiąc: - Hmm, żołnierz. - No nie da się ukryć – odpowiedziałem rozkładając ramiona tak by było widać cały mundur. – Mogę postawić Ci piwo? Lekko się uśmiechnęła i przekrzywiła głowę, zastanawiając się nad propozycją. - W sumie, to czemu nie? Zamówiłem u barmana dwa kufle piwa i chciałem kontynuować rozmowę, gdy przeszedł obok mnie Tomek klepiąc mnie w ramię. - Miałeś rację stary – powiedział Tomek i poszedł w kierunku toalety. - Kto to był? – zapytała dziewczyna. - To mój kumpel, ale ...
«1234...»