Maturzystka - 5.
Data: 12.05.2018,
Kategorie:
Nastolatki
Autor: Tomnick, Źródło: SexOpowiadania
... uderzenie w tył głowy. Oszołomiona zrobiłam krok w przód i znowu któraś uderzyła mnie w tył głowy. Pochyliłam się po obydwu ciosach. Czyjaś dłoń chwyciła mnie za włosy i popchnęła w dół, z drugiej strony któraś pchnęła mnie. Runęłam do przodu. Odruchowo wyciągnęłam ręce, ale czyjaś dłoń szarpnęła moje włosy. Wytraciłam impet i krzyknęłam z bólu! Czułam się, jakby ktoś mnie skalpował! Nadal miałam nienaturalnie uniesioną głowę. To Ilona tak mocno trzymała mnie za włosy.
*
Złapały mnie za ręce i wepchnęły do pokoju. Ciemno. Zewnętrze żaluzje opuszczone. Odwróciłam się i dopadłam do drzwi. Chwyciłam klamkę i nacisnęłam. Drzwi były zamknięte na klucz! Po omacku odnalazłam i nacisnęłam włącznik. Światło nie zapaliło się. Żarówka wykręcona? Stukałam pięściami w drzwi, ale na zewnątrz chyba nikogo nie było. Kiedy zniechęcona przestałam, nie usłyszałam żadnego dźwięku. Prawdopodobnie poszły sobie. Chodnik i tak tłumił wszystkie kroki.
– Super! O tym marzyłam! Będę tutaj siedziała do końca imprezy albo znudzi im się i wtedy mnie wypuszczą – pomyślałam zirytowana. – Oby tylko nie zapomniały o mnie! – Zrobiłam dwa kroki w kierunku środka pokoju. – Gdzieś trzeba usiąść – przystanęłam, żeby przyzwyczaić wzrok do ciemności.
Cisza. Ale usłyszałam jakiś szmer za swoimi plecami. Odwróciłam się i krzyknęłam z przerażenia. Czyjeś usta zaczęły mnie całować, a ręce objęły! Trochę odprężyłam się. To nie atak tylko czułość. Jakiś chłopak.
– Kolejny głupi kawał Ewy! Wykręcę się z ...
... tego – byłam przekonana.
I wtedy poczułam jak od tyłu druga para rąk zaczyna mnie obmacywać. Szarpnęłam się, ale było już za późno. Ręce sięgnęły do moich spodni i rozpięły zamek, guzik i jednym szarpnięciem ściągnęły dżinsy do kolan.
– Proszę! Przestańcie! – błagałam płaczliwym tonem, wyrywając usta z pocałunku.
Moja rozpaczliwa szamotanina na nic się nie zdała. Drugie szarpnięcie i majteczki zjechały do kolan. Mężczyzna, który mnie całował zbyt mocno przyciskał mnie do siebie, żebym mogła przeciwstawić się. Ten z tyłu ściągnął mi spodnie i majtki do kostek.
Skąd wiedziałam, że to mężczyźni, a nie chłopacy z liceum? Nie wiem. Może byli zbyt silni albo zbyt brutalni? Może dlatego, że bardzo sprawnie obchodzili się ze mną? Nie padały żadne głupie komentarze. W ogóle nie odzywali się, chociaż czasami szeptem wydawali mi jakieś polecenie albo porozumiewali się. Jasne, szept uniemożliwia rozpoznanie głosów. To jednak napawało mnie strachem. Czyżby groziło mi coś poza wymuszonym seksem?
*
Pierwszy odezwał się ten z tyłu.
– Uspokój się. Nam chodzi tylko o seks. Będziesz zadowolona. Odpręż się – szepnął i sięgnął do łechtaczki. Zaczął ją głaskać, pocierać. Koniuszkiem języka lizał moje ucho.
Ten z przodu złapał mnie za pierś, a wilgotny palec zaczął wciskać do odbytu! Tak się bałam! Zrobił to jednak na tyle delikatnie, że nawet zaczęłam odczuwać przyjemność z takiej penetracji. Tylko co jakiś czas musiałam nawilżać śliną palec, którym mnie rżnął. Czasami wkładał ...