1. Pociągi radzieckie


    Data: 22.02.2023, Kategorie: Geje Twoje opowiadania Autor: Jebiące Skarpety, Źródło: OpowiadaniaErotyczne-Darmowo

    ... nią kurwa nie tylko ściany, ale i cały sedes. Tak potrafią kurwa spierdalać się tylko nastolatcy. Później pozwolił mi wjebać jemu w dupsko mojego chuja. Pierdoliłem jego bez kondona, żelu i żadnego przygotowania, aż do zajebistego spompowania w niego dupę. W kiblu intensywnie zapachniało gejowskim seksem, a ja dopiero jak wyciągnełem chuja, zrozumiałem czemu zawdzięczałem taki super poślizg. Chłopak nie okazał najmniejszego speszenia, tylko podał mi zwitek papieru toaletowego, który na szczęście nosił w kieszeni dresów. Kiedy ja wycierałem sobie chuja z niego gówna, on bez krempacji usiadł kurwa na sedesie i zrobił kupę, pozbywając się za jednym zamachem także mojej spermy. Niestety ja zużyłem cały papier, ale on wcale się tym nie przejoł, tylko podciągnoł kalesony i dresy i wyszliśmy z kibla.
    W korytarzu na zwolnienie toalety czekał jakiś koleś, który wcale nie zdziwił się, że wyszło dwuch facetów. W nogawce dresów zwisała jemu kurwa taka gruba kiełbacha, że byłem pewien, że jak zobaczy po nas cały kibel zalany spermom, to kurwa dopierdoli swoją spermę do naszej. Zdążyliśmy wypalić po dwa papierosy zanim koleś wyszed. Na pewno kurwa walił, bo jego chuj w dresach zmienił położenie ze zwisu w nogawce do zwodu pionowo do pempka. Jego żołędź był ponad gumką dresów, przykryty tylko koszulką wpuszczoną w spodnie. Tylko znacząco popatrzeliśmy z moim małolatem na siebie. Rozmawialiśmy jeszcze trochę. Powiedział, że pierdoli się codziennie ze swoim młodszym bratem, ale tego, co ...
    ... przeżył, gdy siurałem na niego olbrzymi łeb, nigdy kurwa nie zapomni.
    Inny pociąg – pospieszny relacji Moskwa-Ufa. Wsiadam do wagonu pierwszej klasy, gdzie przedziały z miejscami do leżenia są zamknięte – w przeciwieństwie do otwartych w klasie niższej. Konduktor wpószcza mnie do przedziału. Jestem sam. Myślę, że tak będzie aż do Ufy – stolicy Baszkirii. Przynajmniej się kurwa pożądnie wyśpię. a grudniowa noc jest długa.
    Po kilku godzinach pociąg wtacza się na jakąś dużą stację. Pukanie do drzwi. Otwieram. Do przedziału wtłacza się dwuch potężnych, atletycznych żołnierzy. Bezceremonialnie zciągnąwszy płaszcze i zimowe czapki siadają naprzeciwko mnie. Milczenie. Po chwili blondyn (rasowy Rosjanin) odzywa się do szatyna: „Ale będzie kurwa jebanie” – i myśląc, że nie rozumiem po rosyjsku, komentują dalej: „Rozwalimy jemu dupę tak, że rano nie będzie się mógł kurwa wysrać.” Uśmiech na mojej twarzy budzi zakłopotanie i domyślają się, że znam rosyjski. Zmieszanie przeradza się w gwałtowny śmiech. Wszyscy śmiejemy się i podając sobie dłonie wymieniamy swoje imiona. Władimir to ten blondyn, a Jura szatyn. Wiem już dużo. Z zainteresowaniem spoglądam na nich nogi, maksymalnie rozwarte przy siedzeniu. Obaj wydają się z tego zadowoleni. Zadaję sobie w duchu pytanie, czy aby w tych kroczach nie umieścili kurwa jakiś poduszek, aby było im cieplej.
    Zamykamy drzwi przedziału. Wyjmują flachę wódki (okropna) i stakanczik. Częstują. Pierwszy odruch prawie wymiotny, oni natomiast piją po szklance ...
«1234...»