1. MYŚL Rozdział2 - Marlena/cz.2


    Data: 31.01.2019, Autor: PanLikaon, Źródło: Lol24

    ... specyficzny sposób eksponujący talię i brzuszek wyglądała jak żywcem wyjęta z amerykańskich teledysków country. Długie za ramiona, falowane włosy przed opadaniem na oczy podtrzymywały okulary. Worek żeglarski przewieszony przez jedno ramię. Na zgrabnych nogach grube kremowe skarpety i wysokie pionierskie buty. Kobiece kształty, obfite jak na figurę piersi i krągła pupa tworzyły apetyczne dopełnienie.
    
    Auto zatrzymało się przy niej z opuszczoną szybą. Wsadziła głowę do wnętrza pojazdu.
    
    - Jedziecie może w stronę….- widok nagiej Marleny zdławił resztę słów. Miejsce uśmiechu zajął na jej twarzy znak zapytania malujący się wielkimi zielonymi oczami i niemym "o” jej pełnych ust. Rumieniec cudzego wstydu.
    
    "Co on sobie myśli? Co zamierza? Z powodu jakiejś autostopowej siksy mam się czuć zażenowana? Chce mnie zawstydzić?” Złość na jego nieprzewidywalność przyodziała nie tylko jej ciało ale i duszę. Kompletnie bez skrępowania, dumnie prężąc piersi, ignorując śmieszność swojego położenia wypaliła:
    
    - Śmiało wskakuj, nie krępuj się. Jest tak gorąco, że tylko tak da się podróżować – po czym parsknęła śmiechem widząc jakie wrażenie to wywarło na autostopowiczce. - Marlena jestem – wyciągnęła do niej dłoń w oczekiwaniu na przyjęcie gestu.
    
    - Ulka - nieśmiały uśmiech rozświetlił twarz nowopoznanej, która nerwowo spoglądała raz na Likaona, raz na nagą kobietę w niestosownym do podróży miejscu.
    
    Zaimponowała mu. Jego blondwłosy aniołek pokazał różki naprawdę pokażnych rozmiarów. ...
    ... Nie najtrafniejsza metafora, ale trzeba mieć jaja, posiadać umiejętność odnalezienia się w każdej sytuacji. Spojrzał na Marlenę, spojrzał na Urszulę. Mogły śmiało uchodzić za siostry z tym, że ta druga miała ciemniejszą karnację i włosy. Ta sama drobna postura, kręcone długie loki, nawet uśmiech. Myśl jaka mu zaświtała była do zrealizowania. Niespodziewany nowy horyzont. Spojrzał na Ulkę tym swoim wilczym, głodnym, kalkulującym spojrzeniem.
    
    - Likaon.- podał jej rękę - No wskakuj.” Jedziemy może w stronę” – sparafrazował ją i zaśmiał się - W tą samą stronę.
    
    Podróż okazała się niebywale werbalna. Dziewczyny szybko złapały kontakt zasypując się masą pytań poznawczych i grzecznościowych. Ulka nie chcąc okazywać ani grama pruderii zaczęła coraz odważniej drążyć prawdziwe powody nagości i położenia Marleny nie omijając drażliwego tematu dość oczywistych jeżeli chodzi o pochodzenie śladów chłosty. Eksternistyczny elementarz zabaw BDSM studiowany dialogiem obu zainteresowanych. Likaon słuchał nie biorąc w tym udziału pochłonięty sytuacją na drodze. Kątem oka obserwował jak autostopowiczka z wypiekami na twarzy słucha Marleny, jak jej skąpo odziane uda zaciskają się mocno, jak wierci się niespokojnie na swoim siedzeniu, jak usłyszane słowa powodują powtarzający się ruch języka przywracający wilgotność wargom. Nie miał wątpliwości, że wilgoć jest znacznie obfitsza w innych rejonach jej ciała. Że słuchaczka nieświadomie /a może jednak świadomie?/ zatapia się w ramionach perwersji. ...
«1234...»