1. Babcia mama i ja


    Data: 02.02.2019, Kategorie: Rodzinka, Autor: Jestem, Źródło: Fikumiku

    ... nią ściągając po drodze koszulkę. W sypialni babcia położyła się na wznak na swoim szerokim łożu, podciągnęła kolana opierając je o wydatne piersi i rozchyliła szeroko uda. To co zobaczyłem spowodowało, że mój oklapnięty po niedawnym „wydojeniu” ptaszek zerwał się ponownie do lotu. Z gęstwiny ciemnych krótko skręconych włosów patrzył na mnie ładnie sklepiony, jasnoczerwony, podłużny otwór z którego spływały ku brązowemu kółeczku pupy elikatne kropelki śluzu. Musiała to być jedyna w swoim rodzaju scena. Na przeciwko leżącej w wyzywającej pozie, silnie zbudowaniej, już lekko przekwitłej kobiety stał nieduży, szczupły chłopiec ze sterczącym prawie męskim kutasem. – Chodź do mnie synku – powiedziała cicho babcia, a ja zauważyłem,że jej muszelka (chociaż ze względu na wymiary powinienem ją raczej nazywać muszlą) stała się jeszcze bardziej wigotna. Klęknąłem pomiędzy jej rozwartymi udami i nachyliłem się, aby z bliska zobaczyć jej oba podniecające otwory. Po raz pierwszy w życiu poczułem podniecający zapach kobiecej płci, a wtedy babcia chwyciła moją głowę i wcisnęła moje usta w ciepłe, nabrzmiałe i ociekające śluzem wargi swojej cipy. Poczułem w swoich ustach twardą łechtaczkę i wspaniały smak jej soków. Lizałem ją i chłeptałem jak oszalały, na efekt nie trzeba było długo czekać. W pewnym momencie chwyciła mnie pod ramiona i wciągnęła na siebie, kierując równocześnie mój grożący ponownym wybuchem instrument w swoje wigotne rozpalone wnętrze. Po kilkunastu głębokich pchnięciach ...
    ... wylałem swoją zawartość do jej cipy. Babcia przeżyła piorunujący orgazm. Potem leżeliśmy obejmując się. Babcia bawiła się moim wojownikiem, a ja uniósłwszy głowę patrzyłem, jak z jej rozwartej lekko muszelki wylewa się moja sperma pomieszana z jej sokami. – Pora synku do roboty – powiedziała w pewnym momencie babcia – przecież nie zostawisz swojej babci przy tym jednym orgaźmie. W twoim wieku mógłbyś napełnić dziesięć takich pań jak ja. Posmakuj tego naszego koktajlu. Odwróciła mnie delikatnie, ale stanowczo w taki sposób, że moja głowa ponownie znalazła się pomiędzy jej szeroko rozwartymi nogami, a mój członek na wysokości jej twarzy. Babcia leżała na plecach, a ja klęczałem nad nią oparty na łokciach i kolanach. Zanurzyłem twarz w mokrych włosach i zacząłem pić wylewający się z jej muszelki płyn. Babcia pieściła mój nabrzmiewający instrument ręką, liżąc mnie równocześnie po jądrach i pośladkach. W pewnej chwili język jej dotarł do mojego odbytu, zwilżył go śliną i wtargnął do niego głęboko. Babcia szeroko rozchyliła mi pośladki i włożyła mi do środka palec wykonując nim posuwiste ruchy, takie jakie w tej chwili wykonywał mój ptaszek w jej ustach. To było kolejne porażające odczucie. Spuściłem się natychmiast prosto w usta babci, a ona szczytowała wraz ze mną zalewając mi twarz nową porcją swoich soków. Tym razem przerwa trwała nieco dłużej, ale wkrótce zaatakowałem znowu. Tym razem babcia poprosiła mnie, abym ja jej wylizał odbyt, co uczyniłem ochoczo. To było wstępem do tego, ...
«1234...7»