1. Impreza na plaży cz. 7


    Data: 05.02.2019, Kategorie: Geje Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku

    Wziąłem kartę do pokoju Adriana i wróciłem do siebie. Sprawdziłem pocztę , a także swoją oś czasu, tak jak się spodziewałem, widniał na niej kolejny wpis Adriana, ze zdjęciem, na którym byłem ja i Tom. Podpis brzmiał: „nowe ciasteczko do gorącego trójkąta”, oczywiście Michał skomentował ten wpis jako jedyny: „gratuluję!”. Zrobiło mi się przykro, ale dodało mi też więcej sił na realizację planu. Upewniłem się, że Adrian jest na plaży, po czym udałem się prosto do jego pokoju w nadziei, że znajdę tam jego laptopa. Nie zawiodłem się, komputer był włączony, więc bez trudu mogłem go przeszukać. Po pewnym czasie znalazłem wszystkie te zdjęcia i parę, których wcześniej nie widziałem. Na fotografii byłem ja feralnej nocy, ale bez Adriana. Dziwne. Znalazłem także jego dziennik, który prowadzi odkąd tylko go znam. Zgrałem sobie to wszystko na pendrive’a i znalazłem jeszcze jedną bardzo dziwną rzecz, a właściwie program szpiegujący, który szpiegował mnie! Ta gnida zainstalowała mi go tej samej nocy, której zrobił zdjęcia. To już teraz wiem skąd wiedział, że wyjechałem. Wszystko widział, na jakie strony wchodzę, z kim rozmawiam, wszystko. A żeby tego było mało, miał jeszcze podgląd z mojej kamerki. Miałem ochotę od razu wszystko wykasować, ale nie mogłem, Adrian by zauważył i cały plan spaliłby na panewce. Komputer zostawiłem tak, jak stał. Szybko wróciłem do siebie i natychmiast odszukałem w jego dzienniku ten nieszczęsny dzień. Długo nie musiałem szukać, bo był wyróżniony pogrubioną ...
    ... czcionką. Po chwili czytania już wszystko było jasne! Nie spałem z Adrianem! Specjalnie ułożył mnie w takiej pozycji, aby wyglądało to na przytulenie. Napisał też, że byłem praktycznie nieprzytomny i nie było ze mną żadnego kontaktu, a rano uknuł, że wmówi mi, że się ze sobą przespaliśmy. Poczułem się lepiej, niby to jakiś dowód, ale skąd pewność, że Michał nie uzna, iż sam to sobie napisałem, a już po tych zdjęciach które ostatnio wstawił, nawet nie mam o czym z nim rozmawiać. Czas do wieczora szybko minął, ubrałem się i o umówionej godzinie poszedłem do baru. Adrian już czekał, z tym swoim wrednym uśmieszkiem, który ani na chwilę go nie opuszczał. -No cześć. Jednak jesteś. – powiedział. -Byliśmy umówieni czyż nie? -Faktycznie. Coś sobie przypominam, ha ha… Czego się napijesz? -Gin ze spritem. Byłem umówiony z barmanem, że będzie mi robił bardzo słabe drinki, bo wiedziałem, że Adrian będzie próbował mnie upić. Od czego jest udawanie? Udawanie pijanego wychodzi mi znakomicie. Tom przyglądał się nam siedząc przy barze, ale robił to na tyle dyskretnie, aby Adrian się nie zorientował. -Na co masz ochotę? – zapytałem Adriana. -Na to samo co ostatnio. – jeszcze bardziej się wyszczerzył. -Wiesz, nie pamiętam tego co było ostatnio. -Przypomnę ci. –dopił swojego drinka. Tym razem, to ja poszedłem do baru i zamówiłem następną kolejkę. Siedzieliśmy tak dobre trzy godziny, Adrian był lekko wstawiony, a ja udawałem zalanego w trupa. Wyczuł, że już jest dobry moment, aby zaciągnąć mnie do ...
«1234...»