1. Impreza na plaży cz. 7


    Data: 05.02.2019, Kategorie: Geje Autor: LukaszLuke, Źródło: Fikumiku

    ... łóżka i „pomógł” mi wstać, Po chwili byliśmy już u niego w pokoju. Posadził mnie na łóżku i oświadczył, że musi na chwilę iść do łazienki, a na to właśnie czekałem. Wyjąłem swój telefon, włączyłem kamerę i ukryłem go w kwiatach, które stały na stole. Obiektyw obejmował całe, duże łoże małżeńskie. Natychmiast po tym, wróciłem do swojej roli pijanego i czekałem na Adriana. Wyszedł po dopiero po paru minutach, ale całkiem nago. Zacząłem udawać, że śpię i czekałem na reakcję Adriana. Jak przypuszczałem, przeniósł mnie na łóżko, zaczął rozbierać, a kiedy już mu się to udało, wziął swój telefon, położył się obok mnie, przytulając mnie i zrobił nam kilka zdjęć i powiedział… -No widzisz misiu, mam kolejny dowód na to, że jesteśmy razem, hahaha. -Żebyś się zaraz nie zdziwił. – Odpowiedziałem całkiem trzeźwy, a Adrian wpadł w popłoch i zdziwienie. -Aaaale jak to? Przecież byłeś pijany!? -Tobie miało się tak wydawać i jak widzisz dałeś się podejść. Wstałem, ubrałem się i zabrałem swój telefon. -A tu mam dowód na to, że nie przespaliśmy się, a tylko ty chciałeś, aby tak to wyglądało. Mam też twój wpis z dziennika, gdzie jasno opisałeś wydarzenia z tamtej nocy. A teraz słodkich snów książę. – powiedziałem dumny z siebie. Adrian nie mógł się ruszyć z łóżka, był przerażony i chyba jeszcze bardziej zaskoczony i wściekły na to, co się stało. Wróciłem do siebie, włączyłem maca i wysłałem do Marty treść z dziennika oraz film, który nagrałem przed chwilą. Wyjąłem sobie z mini-baru buteleczkę ...
    ... ginu, dolałem sprite i rozsiadłem się na balkonie. Zapaliłem papierosa i usłyszałem charakterystyczny dzwonek Skypa, dzwoniła Marta. -Nie wierzę! Co za menda z niego! – roztrzęsiony i wściekły głos Marty. -Jak widzisz. Mam dowód na to, że do niczego nie doszło. Ale nie wiem czy jest sens pokazywać go Michałowi. Udowodniłem sobie, że jestem niewinny. -Bzdura! Musisz mu to pokazać. -Nie sądzę, aby chciał mnie wysłuchać. -W takim razie ja to zrobię i jeśli będę musiała go zmusić do obejrzenia filmu, to zrobię to. Rozłączyła się, a ja zastanawiałem się nad całą tą sytuacją, zapaliłem następnego papierosa. W końcu zmęczony tym wszystkim, położyłem się spać. Przez następne dwa dni, nie widziałem Adriana, ani razu. W sumie mało mnie interesowało, co się z nim dzieje. Mógłby zniknąć na zawsze. Zaprzyjaźniłem się z Tomem, okazało się mamy wspólne zainteresowania, dzięki czemu złapaliśmy dobry kontakt. Wymieniliśmy się numerami telefonów i mailami, Tom wracał tego dnia do domu. Pożegnaliśmy się w hotelowym lobby i wtedy dopiero zauważyłem Adriana. Udał, że mnie nie widzi, najwyraźniej się wymeldowywał, bo stał przy czarnym, granitowym blacie recepcji z walizką obok siebie. Ja nie przejmując się tym, poszedłem popływać w basenie. Do końca pobytu, Marta się nie odezwała, ani razu. Napisałem jej tylko, kiedy wracam, że koniecznie musimy się umówić i pogadać. W dniu wyjazdu, około południa, musiałem zdać kartę do pokoju i się wymeldować. Na szczęście nie zabrali mi opaski All inclusive. Po ...
«1234...»